Dostałeś życzenia na maila? Nie otwieraj!
Specjaliści odradzają otwieranie linków z życzeniami od nieznajomych
24.12.2012 | aktual.: 24.12.2012 10:49
"Nie od dzisiaj korzystający ze świątecznej gorączki oszuści próbują wyłudzić pieniądze za pośrednictwem przesyłanych e-maili. W ten sposób można nie tylko stracić pieniądze, ale też zainfekować nasz komputer czy smartfon złośliwym oprogramowaniem. Tego typu poczta powinna od razu trafiać do kosza" - podkreślił Zbigniew Engiel z laboratorium informatyki śledczej Mediarecovery.
Popularną zwłaszcza w okresie świątecznym metodą na zainfekowanie komputera szkodliwym oprogramowaniem są e-kartki. Te stworzone przez cyberprzestępców mają dodatki, o których istnieniu użytkownik nie będzie wiedział. Dlatego warto powstrzymać swoją ciekawość i nie klikać w linki do kartek świątecznych przesłanych nam przez osoby, których nie znamy.
Czujność należy też zachować instalując na smartfonie świąteczne aplikacje. Jak wynika z badań amerykańskiej firmy Bit9. zajmującej się bezpieczeństwem danych, aż 25 proc. aplikacji ze strony Google Play uznanych zostało za podejrzane. Dlatego specjaliści radzą, aby przed zainstalowaniem aplikacji w smartfonie zadać sobie trud i sprawdzić kto jest jej producentem.
"Kolejna kwestia to uprawnienia dostępu, jakich od nas żąda dana aplikacja. Jeśli instalujemy aplikację mającą nadać naszemu pulpitowi świąteczny wygląd, należy zastanowić się, po co jej dostęp do naszej książki adresowej czy poczty e-mail. Aplikacji budzących nasze wątpliwości nie należy instalować" - podkreślił Engiel.
Tradycyjnie już przed świętami aktywniejsi niż zazwyczaj stają się internetowi oszuści. Dlatego planując zakup prezentów należy z dużą rozwagą wybierać sklepy internetowe. Szczegółowo przyjrzeć się ich historii, a przede wszystkim sprawdzić od jak dawna zajmują się sprzedażą w internecie.
"Część cyberoszustów zakłada sklep na kilka tygodni przed końcem roku i początkowo dokłada do interesu sprzedając towary po atrakcyjnych cenach - aby zyskać pozytywne opinie kupujących. Kiedy nadchodzi zaplanowany przez nich dzień, wystawiają szczególnie atrakcyjne oferty, licząc na dużą liczbę chętnych. Oczywiście nie zamierzają realizować wysyłki" - wyjaśnił Engiel.
Świąteczny ruch w sieci związany z przesyłaniem e-kartek, linków, filmików itp. oraz ich odtwarzania odbija się na przepustowości sieci, a w skrajnym przypadku może doprowadzić do przeciążenia serwerów lub kompletnego zapchania pasma. Z punktu widzenia administratorów okres świąt to okres podwyższonego ryzyka, a często również praca w nadgodzinach.