Donald Trump nie pojawi się w Polsce. Prezydent USA wysyła zastępstwo
Donald Trump odwołał swoją wizytę w Polsce. Oficjalnym powodem tej decyzji jest zbliżający się do Florydy huragan Dorian. Prezydent USA miał wziąć udział w uroczystych obchodach 80. rocznicy wybuchu II Wojny Światowej. Zastąpi go Mike Pence
Donald Trump poinformował podczas czwartkowej konferencji prasowej, że nie weźmie udziału w obchodach 80. rocznicy II Wojny Światowej zaplanowanych na 1 września w Warszawie. Prezydent USA nie przyleci do Polski z powodu zbliżającego się do Florydy, coraz silniejszego huraganu Dorian. Trump dodał, że przekłada wizytę "na bliską przyszłość"
Donald Trump nie przyleci do Polski
Prezydent USA potwierdził w Ogrodzie Różanym Białego Domu, że nie przyleci do Polski. O swojej decyzji poinformował osobiście Andrzeja Dudę. Prezydent RP przyznał, że rozumie zachowanie amerykańskiego przywódcy.
Pan Prezydent odniósł się do tego powodu z troską, bo rzeczywiście ten huragan, który ma nadciągać nad południowe stany Ameryki, jest katastrofalny. Wyraził też zaniepokojenie tym, co tam się może wydarzyć - powiedział w rozmowie z Polskim Radiem szef Gabinetu Prezydenta, Krzysztof Szczerski.
W Polsce obecny jest personel Donalda Trumpa, sprzęt i dziennikarze oraz doradca ds. bezpieczeństwa narodowego John Bolton.
Prezydenta USA zastąpi Mike Pence
Podczas wizyty w Warszawie Donald Trump miał poinformować o wejściu Polski do programu bezwizowego. Ogłoszone miały zostać również umowy telekomunikacyjne, w tym dotyczące sieci 5G. Prezydent USA obiecał, że przyleci do naszego kraju tak szybko, jak będzie to możliwe. 1 września zastąpi go wiceprezydent Mike Pence.
Decyzja prezydenta USA spotkała się z rozczarowaniem i negatywnymi komentarzami niektórych polskich polityków. Przylot amerykańskiej głowy państwa wpisywał się bowiem w kontekst kampanii wyborczej, która trwa w naszym kraju.
Warto pamiętać, że Donald Trump również jest w momencie kampanii wyborczej. Wyjazd z USA w obliczu zbliżającego się huraganu, mógłby być źle odebrany przez tamtejszą opinię publiczną. Amerykański prezydent był już wcześniej oskarżany o bagatelizowanie klęsk żywiołowych. W związku z ogłoszeniem jej na Florydzie wolał zachować ostrożność i podjął decyzje o pozostaniu w kraju.
Huragan Dorian coraz mocniejszy
W piątek rano czasu polskiego, Dorian znajdował się w odległości około 470 kilometrów na północny wschód od południowo-wschodnich Bahamów. Huragan przesuwa się na północny zachód i w poniedziałek o 8 rano czasu lokalnego spodziewany jest nad wybrzeżem Florydy.
Jak podają prognozy, huragan może uderzyć również w Kosmiczne Wybrzeże - rejon, w którym znajdują się obiekty NASA, należące do amerykańskich sił powietrznych oraz firm takich jak SpaceX i Blue Origin.
Wygląda na to, że huragan może być bardzo duży. Do Polski pojedzie Mike. Rozmawiałem właśnie z prezydentem Dudą i przekazałem mu najgorętsze życzenia od Amerykanów. Naszym najważniejszym priorytetem jest bezpieczeństwo w obliczu huraganu i przełożę wyjazd do Polski na najbliższą przyszłość - zapowiedział amerykański prezydent.