Do Saturna zbliża się gigantyczna kometa. Naukowcy dostrzegli coś nowego

Ogromny obiekt zbliżający się do Saturna skrywa coraz mniej tajemnic. Jeszcze niedawno naukowcy twierdzili, że możemy mieć do czynienia z planetą karłowatą. Teraz wiadomo, że jest to największa kometa, jaką udało się zaobserwować w czasach współczesnych. Astronomowie właśnie zaobserwowali jej pierwszą aktywność.

Do Saturna zbliża się gigantyczna kometa. Naukowcy dostrzegli coś nowego
Źródło zdjęć: © Getty Images | Ford Observatory
Adam Gaafar

16.07.2021 09:42

Chodzi o pochodzący z Obłoku Oorta obiekt o nazwie C/2014 UN271. Uczeni zwracają uwagę, że ma on masę 1000 razy większą od masy przeciętnej komety oraz 10-krotnie większą średnicę, wynoszącą pomiędzy 100 a 200 km. Mówi się jednak, że średnica obiektu może przekraczać nawet 300 km.

Z wyliczeń wynika, że za 10 lat C/2014 UN271 może zbliżyć się do naszej planety na odległość 11 jednostek astronomicznych (au). Jedna jednostka astronomiczna odpowiada w przybliżeniu odległości Ziemi od Słońca. Kometa osiągnie zatem niemal orbitę Saturna (ok. 9,58 au). W ciągu ostatnich siedmiu lat kometa miała przebyć dystans około miliarda kilometrów.

Naukowcy zauważyli aktywność komety

Teraz naukowcy z Uniwersytetu Canterbury w Nowej Zelandii zauważyli otaczającą obiekt mgłę gazu i pyłu. To tzw. koma, która powstaje w miarę zbliżania się komety do Słońca. Tym samym wiadomo już, że C/2014 UN271 na pewno nie jest planetą karłowatą.

W momencie prowadzenia obserwacji obiekt znajdował się w odległości ok. 19 jednostek astronomicznych od naszej gwiazdy. Zauważenie otaczającej jądro komety mgiełki było z początku utrudnione przez satelitę, który znalazł się w kadrze teleskopu. Kolejne zdjęcia pozwoliły na szczęście dostrzec komę w pełnej krasie.

Misja kosmiczna do C/2014 UN271

Kometa, która za 10 lat zbliży się do Saturna, wzbudza ogromne zainteresowanie naukowców i miłośników astronomii. Nie powinno więc dziwić, że pojawiają się pytania, czy możliwe jest przeprowadzenie misji kosmicznej do tego obiektu.

Odpowiedź nie jest niestety optymistyczna. Okazuje się, że obecnie nie dysponujemy odpowiednią technologią, która byłaby w stanie tego dokonać. Żadna rakieta nie będzie w stanie wynieść ładunku w kierunku C/2014 UN271. Problemy stanowią inklinacja orbity komety oraz jej duża odległość od Ziemi.

Teoretycznie pewne szanse miałaby rakieta SLS w wersji Block 2. Sonda, która zostałaby wprowadzona na bezpośrednia trajektorię lotu, musiałaby ważyć do 100 kg w przypadku próby wejścia na orbitę. W przypadku przelotu jej masa nie mogłaby przekroczyć 7 ton.

Taka misja trwałaby jednak blisko 7 lat. Z wyliczeń naukowców wynika, że jej start nastąpiłby w październiku 2026 roku. Tymczasem - według zapowiedzi - Block 2 będzie dostępna dopiero w 2029 roku.

Źródło artykułu:WP Tech
kosmoskometanauka
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (39)