"Diabelski rydwan" - tak nazwali go Afgańczycy. Poznaj śmigłowiec Mi‑24
20.08.2017 | aktual.: 20.08.2017 15:40
Chociaż śmigłowiec bojowy Mi-24 powstał w latach 70. ubiegłego wieku, to okazał się na tyle skuteczną konstrukcją, że do tej pory służy w kilkudziesięciu armiach świata. Hind, bo tak nazywa się w oznaczeniu NATO, jest także elementem wyposażenia polskich sił powietrznych. Maszyny z biało-czerwoną szachownicą brały udział w misjach w Iraku i Afganistanie. To właśnie w tym drugim kraju, chociaż w innych czasach, Mi-24 dorobił się przydomka "Diabelski rydwan". Nazwali go tak walczący z Rosjanami mudżahedini.
Jedyny śmigłowiec bojowy, który może przenosić pasażerów
Pierwsze prace nad nowym bojowym śmigłowcem dla wojsk Związku Radzieckiego rozpoczęły się pod koniec lat 60. Nowa maszyna miała spełniać następujące wymagania:
- skuteczność w walce z czołgami i pojazdami opancerzonymi,
- możliwość zawisu na wysokości ponad 25 metrów przy wysokiej temperaturze powietrza,
- możliwość działania z improwizowanych lądowisk,
- duża manewrowość i prędkość maksymalna.
Główną cechą, która odróżnia Mi-24 od innych śmigłowców bojowych, jest możliwość przewożenia do 8 żołnierzy sił specjalnych. W związku z tym Hind jest zdecydowanie większy niż np. wprowadzony w podobnym czasie amerykański śmigłowiec bojowy AH-1 Cobra. Przedział desantu w Mi-24 może być też zmodernizowany do przewożenia rannych lub ładunku o masie do 1,5 tony.
Mi-24 trafił do Polski w wersjach Mi-24D i Mi-24W
Od momentu zbudowania pierwszej maszyny do dziś, powstało kilkanaście róznych wersji śmigłowca. Wersja Mi-24D, z tandemowym ustawieniem miejsc pilota i operatora oraz charakterystycznymi, wypukłymi osłonami kabiny, powstała w 1973 r. Dopiero ten model został zaakceptowany przez władze i wszedł do służby w radzieckich jednostkach wojskowych. W tej wersji (a także w wersji Mi-24W ze zmienionym uzbrojeniem oraz systemami pokładowymi) śmigłowiec trafił do polskiego wojska.
Uzbrojenie Mi-24 to karabin, rakiety i bomby
Głównym uzbrojeniem Mi-24 jest zamontowany pod kabiną operatora wielolufowy karabin maszynowy kalibru 12,7 mm. Dodatkowo Hind był oryginalnie wyposażony w kierowane rakiety przeciwpancerne oraz niekierowane pociski kalibru 57 mm i 80 mm. Niestety służące dziś w polskich siłach powietrznych Mi-24 mają mocno ograniczone możliwości niszczenia czołgów, gdyż pozbawione są pochodzących z Rosji pocisków kierowanych. Podczas misji w Iraku i Afganistanie polscy piloci mieli do dyspozycji tylko mniej skuteczne, niekierowane pociski 57 mm.
Radzieccy piloci woleli latać w Afganistanie bez dodatkowego balastu
Pierwszym dużym konfliktem zbrojnym, w którym Mi-24 były mocno eksploatowane, była radziecka interwencja w Afganistanie. W czasie trwającej 9 lat wojny (1979-87) Mi-24 brały udział w walkach z mudżahedinami, w polowaniu na ukrywających się w górach i przełęczach bojowników, niszczeniu baz i obozowisk, zapewnianiu ochrony śmigłowcom transportowym oraz wsparcia ogniowego żołnierzom na ziemi. W początkowych fazach konfliktu Mi-24 sprawiały ogromne problemy Afgańczykom. Dzięki silnemu opancerzeniu były bardzo trudne do zestrzelenia. Właśnie wtedy śmigłowiec dorobił się przydomka "Diabelski rydwan"”. W jednym przypadku pilot Mi-24, w którym skończyła się amunicja, zdołał wystraszyć oddział mudżahedinów tylko poprzez agresywne latanie.
Chociaż śmigłowiec miał możliwość przenoszenia żołnierzy, to piloci woleli latać pustymi, lżejszymi maszynami. Opancerzenie przedziału desantowego było demontowane, aby zapewnić lepsze osiągi. W pustej kabinie przewożona często była dodatkowa amunicja, którą piloci ładowali lądując w przypadkowych miejscach.
W Afganistanie Rosjanie stracili ponad setkę maszyn
Mimo iż śmigłowce były mocno opancerzone, to od ognia karabinowego zniszczeniu uległy - wg rosyjskich źródeł - 74 maszyny. Od 1986 roku Afgańczycy byli uzbrajani przez CIA w przeciwlotnicze wyrzutnie Stinger, które mogły skutecznie zwalczać śmigłowce dzięki naprowadzaniu na podczerwień. Wtedy też afgański dowódca Ahmad Shah Massoud wypowiedział powtarzane często zdanie: "Afgańczycy potrzebują tylko dwóch rzeczy: Koranu i Stingerów". Za pomocą Stingerów zniszczono kolejnych 27 śmigłowców Mi-24.
Hind walczył w wielu konfliktach na całym swiecie
Mi-24 trafił do około 50 armii na całym świecie. W związku z tym śmigłowce te brały udział w licznych konfliktach w najróżniejszych zakątkach globu. Były to m.in. wojny: iracko-irańska, konflikt domowy w Nikaragui, wojna domowa na Sri Lance, pierwsza i druga wojna w Czeczenii, walki w Kongo, wojna domowa na Wybrzeżu Kości Słoniowej oraz wojny w Iraku i Afganistanie. W tych dwóch ostatnich Mi-24 walczyły pod polską flagą. Były głównie odpowiedzialne za ochronę baz i konwojów.