Czy grozi nam susza? Sytuacja się zmienia
Sytuacja hydrologiczna i hydrogeologiczna w Polsce uległa zmianie. Eksperci z PIG-PIB deklarują, że ulega ona poprawie. Odwracają się nawet wieloletnie trendy.
Eksperci z Państwowego Instytutu Geologicznego - Państwowego Instytutu Badawczego (PIG-PIB) podzielili się swoją oceną sytuacji hydrologicznej i hydrogeologicznej w Polsce w ostatnich miesiącach. W rozmowie z PAP stwierdzili, że stan wód rzecznych i podziemnych "bardzo się poprawił". Specjaliści podkreślili, że wzrósł nie tylko poziom wody w rzekach, ale także, dzięki długotrwałym opadom atmosferycznym, znacznie podniosło się zwierciadło pierwszego poziomu wodonośnego wód podziemnych.
Specjaliści z PIG-PIB wyjaśnili, że obecnie poziom wód podziemnych w całym kraju "kształtuje się w bezpiecznej strefie". Oznacza to, że stan zagrożenia hydrogeologicznego został odwołany.
Eksperci przypominają, że jeszcze na początku tego roku na niewielkich obszarach w północnej i centralnej Polsce zwierciadło wód kształtowało się bardzo nisko, co było związane z "niżówką hydrogeologiczną", czyli niskimi stanami wód podziemnych, występującymi po okresie deficytu opadów. Jednak obszary objęte tym zjawiskiem były już niewielkie, w stosunku do okresu jesiennego, gdy "niżówka" była najrozleglejsza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie ma niżówki, wody pod dostatkiem
Eksperci zauważyli, że w lutym zjawisko to całkowicie zanikło i w żadnym regionie kraju nie występowała "niżówka hydrogeologiczna". Zastrzegli jednak, że pozostały jedynie lokalne ogniska, które będą stopniowo zanikać, pod warunkiem, że w najbliższych tygodniach nadal będziemy obserwować opady atmosferyczne.
Ich zdaniem, jeśli tendencja wzrostu stanów wody będzie w następnych miesiącach kontynuowana, to dla pewnych obszarów Polski północnej i w Wielkopolsce może przynieść "odwrócenie naturalnego, kilkuletniego trendu spadku zwierciadła wody związanego z niedoborem opadów atmosferycznych".
Zmiana po latach
Eksperci PIG-PIB wskazali, że utrzymujące się przez wiele lat obniżenia zwierciadła płytkich wód podziemnych, spowodowane zarówno naturalnym deficytem opadów atmosferycznych, jak i działalnością człowieka (m.in. nadmierna eksploatacja wód podziemnych, osuszanie terenów podmokłych w ramach niewłaściwie prowadzonej melioracji użytków zielonych i gruntów ornych, odwodnienia górnicze oraz budowlane), są niekorzystne, ponieważ mogą inicjować lub intensyfikować procesy stepowienia.
Zwrócili uwagę, że obecnie "najbardziej zagrożone stepowieniem są Wielkopolska, Pomorze, Kujawy i Polesie Lubelskie". Podkreślili, że stepowienie obszarów w Polsce nie jest na tyle intensywne, aby powodować pustynnienie, jak to ma miejsce w Afryce lub Azji. Jednak przestrzegli, że problemu nie należy bagatelizować, gdyż stepowienie może prowadzić do nieodwracalnych zmian w naturalnych ekosystemach i lasach, a także być przyczyną znacznego spadku plonów w rolnictwie.
Wody pitnej nie zabraknie
Eksperci PIG-PIB odpowiedzieli również na pytanie PAP dotyczące obecnych zasobów wody pitnej w Polsce w porównaniu do zapotrzebowania. Stwierdzili, że "zapotrzebowanie na wodę pitną jest dużo mniejsze niż dostępne do zagospodarowania zasoby. Uwzględniając aktualny pobór wód podziemnych zarówno z ujęć wód jak również pobór odwodnieniowy, rocznie użytkowane jest ok. 20 proc. zasobów wód podziemnych, a więc rezerwy zasobów w skali kraju kształtują się na poziomie 80 proc.".
Wskazali, że w Polsce woda pitna dystrybuowana wodociągami według danych GUS w ok. 73 proc. pochodzi właśnie z wód podziemnych. Dodał, że "mamy w Polsce korzystne warunki dla alimentacji wód podziemnych. Udokumentowane dla obszaru kraju zasoby dyspozycyjne wód podziemnych, wynoszą ok. 34 mln m sześc./dobę".
Eksperci PIG-PIB zwrócili uwagę, że klimat Ziemi podlega cyklicznym zmianom, wynikającym ze zmian aktywności słonecznej, zmian nachylenia osi ziemskiej względem eliptycznej orbity Ziemi.
- Aktualnie znajdujemy się w fazie holoceńskiego ocieplenia klimatu Ziemi, w której występują krótsze okresy ochłodzenia i ocieplenia - zaznaczyli eksperci.
Dodali, że najważniejsze dla kształtowania zasobów wodnych kraju i prowadzenia zrównoważonej gospodarki wodnej są kilkunastoletnie cykle z przewagą lat posusznych, występujące przemiennie z cyklami o przewadze lat mokrych.
- Wody podziemne są najbardziej odporne na zmiany klimatu – znacznie bardziej niż wody powierzchniowe. Wynika to z warunków występowania tych wód. Środowisko geologiczne stanowi najlepszą ochronę dla wód zarówno ich ilości, jak i jakości - stwierdzili eksperci.
Podkreślili, że warstwy wodonośne są również największym i najbezpieczniejszym naturalnym zbiornikiem retencyjnym wód. Dla Polski szacuje się, że w strefie aktywnego obiegu wód w zlewniowych systemach wodonośnych zretencjonowane jest ok. 1,5 tysiąca km sześc. słodkich wód podziemnych, tworzących średnio 49 proc. średniorocznego odpływu rzek polskich do Bałtyku, wynoszącego 54,3 km sześc.