Czegoś takiego nie widziano od lat. Amerykanie działali nad Morzem Czarnym
18 marca 2025 r. nad Morzem Czarnym odbyły się nietypowe operacje lotnicze. Dwa amerykańskie samoloty, RC-135V Rivet Joint i P-8 Poseidon, przeprowadziły loty w międzynarodowej przestrzeni powietrznej na południe od Krymu. To pierwszy taki przypadek od wielu lat, kiedy amerykańskie samoloty załogowe tego typu operowały jednocześnie w tym regionie, donosi Defense Romania.
RC-135V Rivet Joint, należący do Sił Powietrznych USA, wystartował z bazy Mildenhall w Wielkiej Brytanii. Samolot, z numerem bocznym 64-14844, przemieszczał się nad Morzem Czarnym lecąc od strony terytorium Rumunii, osiągając wysokość 9,6 tys. metrów. Jego trasa obejmowała przeloty w pobliżu Sewastopola i Półwyspu Krymskiego, wyjaśnia serwis.
Amerykańskie samoloty nad Morzem Czarnym
Z kolei P-8 Poseidon, należący do Marynarki Wojennej USA, wystartował z bazy Sigonella na Sycylii. Samolot ten przemieszczał się nad Morzem Czarnym z terytorium Bułgarii, osiągając wysokość 8,8 tys. metrów. Jego celem była obserwacja rejonu Noworosyjska i Kraju Krasnodarskiego. Maszyny najprawdopodobniej monitorowały ruchów wojsk rosyjskich w regionach istotnych dla NATO, w kontekście trwającego konfliktu na Ukrainie.
Jak zaznacza Bulgarian Military podobne operacje miały miejsce również nad Morzem Bałtyckim, gdzie brytyjskie samoloty RC-135W Rivet Joint i Poseidon MRA1 patrolowały okolice Kaliningradu. Możliwe, że te działania były skoordynowane na poziomie NATO, aby lepiej monitorować sytuację w regionie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: SięKlika #38 - wiadomości technologiczne z humorem
Samoloty RC-135V Rivet Joint i P-8A Poseidon – tworzą powietrzne oczy i uszy Sojuszu Północnoatlantyckiego. Każdy z nich pełni nieco inną funkcję, ale razem umożliwiają NATO pełne monitorowanie przestrzeni powietrznej i morskiej, zapewniając przewagę informacyjną w czasach, gdy każdy sygnał i każdy ruch przeciwnika ma kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa Sojuszu.
RC-135V Rivet Joint to amerykański samolot zwiadu radioelektronicznego, który bazuje na dobrze znanej konstrukcji Boeinga KC-135 Stratotanker. Ten kolos powietrzny został wyposażony w zaawansowane systemy nasłuchowe, które umożliwiają przechwytywanie, analizę i dekodowanie emisji radiowych oraz radarowych przeciwnika. Jego długość wynosi ponad 41 metrów, rozpiętość skrzydeł dochodzi do 39 metrów, a napęd stanowią cztery silniki turbowentylatorowe CFM International F108-CF-201. RC-135V osiąga prędkość maksymalną około 870 km/h, zasięg wynosi ponad 5,5 tysiąca kilometrów, a pułap operacyjny sięga 12 tysięcy metrów.
Maszyna wyposażona jest w charakterystyczne anteny i zasobniki rozmieszczone na kadłubie i pod skrzydłami, dzięki czemu może lokalizować źródła emisji elektromagnetycznych z setek kilometrów. Co ważne, dane zebrane przez RC-135V są przekazywane w czasie rzeczywistym do dowództw NATO. To z kolei pozwala na szybkie reagowanie i monitorowanie aktywności wojsk przeciwnika. Od początku wojny w Ukrainie Rivet Jointy regularnie patrolują przestrzeń powietrzną nad Europą Środkową i wschodnią flanką NATO, zbierając dane m.in. o ruchach wojsk rosyjskich i ich systemach obrony powietrznej.
P-8A Poseidon to z kolei nowoczesny samolot patrolowy, bazujący na konstrukcji Boeinga 737-800ERX. Choć z wyglądu przypomina klasyczny odrzutowiec pasażerski, w rzeczywistości to zaawansowana platforma do zwalczania okrętów podwodnych, nawodnych oraz do prowadzenia misji rozpoznawczych. P-8A mierzy 39,5 metra długości, ma rozpiętość skrzydeł 37,6 metra i osiąga maksymalną prędkość około 907 km/h. Zasięg operacyjny Poseidona wynosi ok. 2200 kilometrów, przy maksymalnym czasie operacyjnym sięgającym nawet 10 godzin, co umożliwia mu długotrwałe patrole nad oceanami i morzami.
P-8A wyposażony jest w radar AN/APY-10, sonary zrzucane z powietrza, systemy elektrooptyczne oraz możliwość przenoszenia torped Mk 54, bomb głębinowych i pocisków przeciwokrętowych AGM-84 Harpoon. Poseidony regularnie patrolują rejony Morza Bałtyckiego, Morza Czarnego oraz Morza Śródziemnego, poszukując aktywności rosyjskich okrętów podwodnych i nawodnych. Co więcej, dzięki swojej zdolności do pracy w sieci z innymi jednostkami NATO, dostarczają dane kluczowe dla bezpieczeństwa morskich szlaków komunikacyjnych oraz wczesnego wykrywania potencjalnych zagrożeń.