Ćwiczenia NATO nad Polską. Zaangażowano w nie potężne maszyny
12.09.2024 16:56
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pojawienie się potężnych amerykańskich maszyn nad Polską wywołało spore zainteresowanie fanów lotnictwa, ale nie tylko. Dwa bombowce strategiczne dalekiego zasięgu B-52H Stratofortress były przez kilka godzin widoczne w seriwsach śledzących ruch lotniczy w czasie rzeczywistym. Ich obecność w tej części świata nie była przypadkowa. Ikoniczne już maszyny wzięły udział w ćwiczeniach integracyjnych prowadzonych przez NATO w Polsce.
"Dwa B-52 Stratofortress Sił Powietrznych USA ukończyły podwójną transatlantycką misję szkoleniową w środę, 11 września, demonstrując zdolność służby do integracji z siłami państw sojuszniczych, zapewniając jednocześnie globalne możliwości uderzeniowe w dowolnym czasie i miejscu" - przekazano w komunikacie U.S. Air Forces in Europe - Air Forces Africa (USAFE-AFAFRICA). Jak wyjaśniono, podczas misji B-52 wzięły udział w ćwiczeniach integracyjnych prowadzonych przez NATO w Polsce.
B-52 w Europie
Oprócz bombowców B-52 w manewry zaangażowano samoloty i inne jednostki z domen powietrznych, lądowych, morskich, cybernetycznych i kosmicznych. Łącznie było to ok. 25 myśliwców, samolotów do tankowania i innych statków powietrznych. Jednostki współdziałały, aby poprawić m.in. dowodzenie oraz kontrolę w symulowanym, spornym środowisku.
"Udane wykonanie tej misji kierowanej przez NATO daje nam możliwość dzielenia się najlepszymi praktykami, a także demonstrowania naszego niezachwianego zaangażowania na rzecz sojuszników" — powiedział gen. James Hecker, dowódca USAFE-AFAFRICA. "Nasza zdolność do współpracy ramię w ramię z sojusznikami jest kluczową zaletą, wysyłającą wiadomość o zapewnianiu bezpieczeństwa naszym przyjaciołom, a jednocześnie odstraszającą potencjalne agresywne działania strategicznych konkurentów".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Misja dwóch amerykańskich B-52 rozpoczęła się i zakończyła w bazie lotniczej Minot w Dakocie Północnej i została przeprowadzona w dniach 11-12 września, co podkreśla zdolność do szybkiego zaangażowania samolotów w razie takiej potrzeby. Dodatkowo wrześniowa misja bombowców jest rozszerzeniem misji Bomber Task Force 24-4 realizowanej w Europie. Misja ta przeszła do historii latem, kiedy dwa amerykańskie B-52 po raz pierwszy operowały z bazy lotniczej Mihail Kogălniceanu w Rumunii.
Zobacz także
Bombowce B-52 - maszyny, które będą służyć przez 100 lat
Bombowce B-52 to ikoniczne maszyny, które pełnią służbę od 1954 r. W latach 1954-1962 Amerykanie wyprodukowali 744 bombowce B-52 tego typu, a do czasów współczesnych operacyjnych zostało ok. 10 proc. tych maszyny. Są to egzemplarze stworzone w latach 1960-1962, czyli wersja B-52H. Ma ona blisko 50 m długości, 12,5 m wysokości i rozpiętość skrzydeł blisko 57 m. Wyposażono ją w 8 silników turbowentylatorowych Pratt & Whitney TF33-P-3/103. Bombowce B-52H mogą latać z prędkością przekraczającą nawet 1000 km/h na maksymalnym pułapie ponad 15 tys. m. W konfiguracji startowej ważą 256 ton, z czego ponad 31 może przypadać na uzbrojenie, a 181 na paliwo zapewniające zasięg przekraczający – w wersji B-52H – 16 tys. km.
Jak już informowaliśmy, Amerykanie planują zmodernizować flotę używanych bombowców B-52H, co pozwoli na ich eksploatację aż do 2060 r., a nawet dłużej. Modernizacja ma objąć wymianę silników, ulepszenie systemów awioniki, komunikacji oraz radaru, a także zwiększenie komory do przenoszenia uzbrojenia. Wydłużenie życia B-52 będzie kosztować ok. 50 mld dolarów. Amerykanie oczekują jednak, że dzięki tym zmianom B-52 będą w stanie sprostać wymaganiom nowoczesnego pola walki, pozostając kluczowym elementem amerykańskich sił strategicznych.
Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski