Ćwiczenia NATO nad Polską. Zaangażowano w nie potężne maszyny

Pojawienie się potężnych amerykańskich maszyn nad Polską wywołało spore zainteresowanie fanów lotnictwa, ale nie tylko. Dwa bombowce strategiczne dalekiego zasięgu B-52H Stratofortress były przez kilka godzin widoczne w seriwsach śledzących ruch lotniczy w czasie rzeczywistym. Ich obecność w tej części świata nie była przypadkowa. Ikoniczne już maszyny wzięły udział w ćwiczeniach integracyjnych prowadzonych przez NATO w Polsce.

Samolot B-52
Samolot B-52
Źródło zdjęć: © Domena publiczna
Karolina Modzelewska

"Dwa B-52 Stratofortress Sił Powietrznych USA ukończyły podwójną transatlantycką misję szkoleniową w środę, 11 września, demonstrując zdolność służby do integracji z siłami państw sojuszniczych, zapewniając jednocześnie globalne możliwości uderzeniowe w dowolnym czasie i miejscu" - przekazano w komunikacie U.S. Air Forces in Europe - Air Forces Africa (USAFE-AFAFRICA). Jak wyjaśniono, podczas misji B-52 wzięły udział w ćwiczeniach integracyjnych prowadzonych przez NATO w Polsce.

B-52 w Europie

Oprócz bombowców B-52 w manewry zaangażowano samoloty i inne jednostki z domen powietrznych, lądowych, morskich, cybernetycznych i kosmicznych. Łącznie było to ok. 25 myśliwców, samolotów do tankowania i innych statków powietrznych. Jednostki współdziałały, aby poprawić m.in. dowodzenie oraz kontrolę w symulowanym, spornym środowisku.

"Udane wykonanie tej misji kierowanej przez NATO daje nam możliwość dzielenia się najlepszymi praktykami, a także demonstrowania naszego niezachwianego zaangażowania na rzecz sojuszników" — powiedział gen. James Hecker, dowódca USAFE-AFAFRICA. "Nasza zdolność do współpracy ramię w ramię z sojusznikami jest kluczową zaletą, wysyłającą wiadomość o zapewnianiu bezpieczeństwa naszym przyjaciołom, a jednocześnie odstraszającą potencjalne agresywne działania strategicznych konkurentów".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Misja dwóch amerykańskich B-52 rozpoczęła się i zakończyła w bazie lotniczej Minot w Dakocie Północnej i została przeprowadzona w dniach 11-12 września, co podkreśla zdolność do szybkiego zaangażowania samolotów w razie takiej potrzeby. Dodatkowo wrześniowa misja bombowców jest rozszerzeniem misji Bomber Task Force 24-4 realizowanej w Europie. Misja ta przeszła do historii latem, kiedy dwa amerykańskie B-52 po raz pierwszy operowały z bazy lotniczej Mihail Kogălniceanu w Rumunii.

Bombowce B-52 - maszyny, które będą służyć przez 100 lat

Bombowce B-52 to ikoniczne maszyny, które pełnią służbę od 1954 r. W latach 1954-1962 Amerykanie wyprodukowali 744 bombowce B-52 tego typu, a do czasów współczesnych operacyjnych zostało ok. 10 proc. tych maszyny. Są to egzemplarze stworzone w latach 1960-1962, czyli wersja B-52H. Ma ona blisko 50 m długości, 12,5 m wysokości i rozpiętość skrzydeł blisko 57 m. Wyposażono ją w 8 silników turbowentylatorowych Pratt & Whitney TF33-P-3/103. Bombowce B-52H mogą latać z prędkością przekraczającą nawet 1000 km/h na maksymalnym pułapie ponad 15 tys. m. W konfiguracji startowej ważą 256 ton, z czego ponad 31 może przypadać na uzbrojenie, a 181 na paliwo zapewniające zasięg przekraczający – w wersji B-52H – 16 tys. km.

Jak już informowaliśmy, Amerykanie planują zmodernizować flotę używanych bombowców B-52H, co pozwoli na ich eksploatację aż do 2060 r., a nawet dłużej. Modernizacja ma objąć wymianę silników, ulepszenie systemów awioniki, komunikacji oraz radaru, a także zwiększenie komory do przenoszenia uzbrojenia. Wydłużenie życia B-52 będzie kosztować ok. 50 mld dolarów. Amerykanie oczekują jednak, że dzięki tym zmianom B-52 będą w stanie sprostać wymaganiom nowoczesnego pola walki, pozostając kluczowym elementem amerykańskich sił strategicznych.

Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)