Aerostaty Barbara dla Polski. Incydent z dronami pokazał, jak bardzo są potrzebne
Wtargnięcie nad terytorium Polski rosyjskich dronów pokazuje, jak ważnym i potrzebnym przedsięwzięciem jest program Barbara. Zakłada on pozyskanie przez Polskę aerostatów wyposażonych w radary. To sposób na wcześniejsze wykrywanie zagrożenia i skuteczne reagowanie na rosyjskie prowokacje.
W reakcji na wtargnięcie rosyjskich dronów, które nadleciały nad Polskę nocą z 9 na 10 września, zostały wysłane samoloty F-16, sojusznicze, holenderskie F-35, a także śmigłowce bojowe. Nadzór nad sytuacją w powietrzu pomógł zapewnić także samolot wczesnego ostrzegania, który przyleciał z Estonii.
Kontrolowanie sytuacji w powietrzu nie tylko nad terytorium Polski, ale także w pobliżu polskich granic jest niezbędne - odpowiednio wczesne wykrycie nadlatujących intruzów pozwala na przygotowanie się i podjęcie decyzji co do dalszego postępowania. Im wcześniej uda się wykryć zagrożenie, tym mniejsza presja czasu i szansa na zareagowanie w optymalny sposób.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Doświadczanie wydarzeń muzycznych w XXI w. | Historie Jutra
Dlatego tak ważny jest program Barbara, zakładający pozyskanie przez Polskę aerostatów wyposażonych w radary. Choć krytycy tego rozwiązania argumentują, że aerostaty mogą działać wyłącznie w warunkach pokoju, właśnie z taką sytuacją mamy do czynienia obecnie. Polska nie jest w stanie wojny, ale zagrożenie ze strony dronów - niezależnie od tego, czy wysłanych celowo, czy na skutek pomyłki, zakłócenia nawigacji czy awarii – jest realne.
AWACS-y i naziemne radary to za mało
W takich warunkach utrzymywanie w powietrzu samolotów AWACS, które po kilku godzinach muszą wylądować, jest działaniem doraźnym - zwłaszcza, że intensywna eksploatacja samolotów prowadzi do szybszego wyczerpania resursów (czasu pomiędzy remontami lub wycofaniem wyeksploatowanej maszyny ze służby).
Pełnej kontroli nie zapewniają także naziemne stacje radiolokacyjne, których zasięg ogranicza rzeźba terenu, różne przeszkody, krzywizna Ziemi czy wysokość, na której znajdują się nadlatujący intruzi.
Program Barbara. Jakie zalety ma aerostat z radarem?
Tych ograniczeń nie ma aerostat, który może wynieść radar na dużą wysokość i – o ile pogoda na to pozwoli - pozostawać w miejscu tygodniami. Dlatego w maju 2024 roku w ramach programu Barbara MON zatwierdził umowę, która - za cenę ok. mld dolarów przewiduje dostarczenie Polsce czterech aerostatów QinetiQ. Finansowanie tych zakupów zostanie zapewnione w ramach amerykańskiego programu Foreign Military Financing (FMF).
Aerostaty QinetiQ to urządzania, które po wypełnieniu helem mogą wynieść radar na wysokość nawet 4,5 km i zapewniać nieprzerwany nadzór przez 30 dni, wykrywając cele odległe nawet o 300 km. To rozwiązanie sprawdzone w USA, gdzie sprzęt QinetiQ służy do nadzoru granicy z Meksykiem. Co istotne, zastosowane radary pozwalają na wykrywanie nie tylko obiektów w powietrzu, jak samoloty czy drony, ale także obiektów na lądzie i na powierzchni wody.
Harmonogram dostaw zakłada, że pierwszy aerostat zostanie przekazany Polsce w 2026 roku i w pierwszym kwartale 2027 r. będzie gotowy do działania. Pozostałe aerostaty mają zostać dostarczone do końca września 2027 r. Przed końcem tego samego roku, cały czteroelementowy system ma osiągnąć gotowość operacyjną.