Co szósta osoba odpowiada na spam

Jednemu na sześciu internautów zdarzyło się odpisać na wiadomość spamową - wynika z sondażu przeprowadzonego przez firmę Messaging Anti-Abuse Working Group (MAAWG). Okazuje się, że nawet to niewielkie zainteresowanie spamem może przełożyć się na wielomilionowe zyski dla cyberprzestępców

Co szósta osoba odpowiada na spam

Opublikowany w środę sondaż Messaging Anti-Abuse Working Group (MAAWG) wykazał, że dostawcy Internetowi i operatorzy Sieci walczący ze Spamem nie mogą narzekać na brak pracy.

Obraz
© (fot. Jupiterimages)

MAAWG zapytała 80. internautów w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie w jaki sposób zachowują bezpieczeństwo swoich komputerów oraz czy znają podstawowe sposoby zabezpieczania swojego peceta. Tych, którzy zadeklarowali, że otwierają wiadomości spamowe, zapytano czy wiedzą o potencjalnym zagrożeniu na jakie narażony jest wówczas ich komputer.

Okazało się, że duża grupa osób czyta wiadomości spamowe ponieważ faktycznie interesują ją reklamowane w ten sposób produkty. Wielu internautów deklaruje również, że czasem chce sprawdzić co stanie się po otwarciu takiej wiadomości.

Wydział nauk komputerowych Uniwersytetu Kalifornijskiego przeprowadził badania na swoich kampusach w Berkeley i San Diego. Wyniki jasno wskazały, że tylko ułamek studentów zabezpiecza swoje komputery przed spamem.

Badacze sprawdzili również trzy kampanie spamowe prowadzone za pomocą botnetu Storm. Cyberprzestępcy wysłali w tym czasie ponad 46. mln wiadomości spamowych, w tym około 350 mln związanych z farmaceutyką. W rezultacie ponad 10,5 tysięcy internautów odwiedziło reklamowane za pomocą spamu strony a 28 z nich próbowało dokonać zakupów poprzez witryny. Wskaźnik odpowiedzi wynosi w tym wypadku 0,0000081%, co według analityków jest wynikiem wystarczającym by wygenerować przychód roczny na poziomie ponad 3,5 mln dolarów.

  1. respondentów w sondażu MAAWG twierdzi, że posiada pewną wiedzę na temat bezpieczeństwa w Sieci. Co ciekawe, 80% z badanych deklaruje jednocześnie pewność, że ich komputer nigdy nie mógłby zostać zainfekowany. Michael O'Reirdan, przewodniczący zarządu MAAWG, jest jednak daleki od entuzjazmu i dodaje, że użytkownicy w praktyce nie mają pojęcia o bezpieczeństwie w Sieci.
Źródło artykułu:idg.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (20)