Co czwarty bocian na świecie to Polak. Niedługo może się to zmienić

Bociany są nieodłącznym elementem polskiego krajobrazu. Ich powrót z ciepłych krajów na wiosnę jest symbolem odradzającej się przyrody i nadejścia nowego sezonu. Każdy z nas, zarówno w dzieciństwie, jak i w dorosłości, z niecierpliwością wypatrywał pierwszych bocianów. Ich pojawienie się na początku marca przynosiło ulgę i nadzieję na koniec zimy. Niestety tych ptaków pojawia się u nas coraz mniej.

Bociany wracają do Polski
Bociany wracają do Polski
Źródło zdjęć: © Pixabay
oprac. KMO

07.03.2024 16:02

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W tym roku pierwszy bocian pojawił się już 27 lutego w Krutyni na Mazurach, a ostatnie mogą przylatywać jeszcze na początku maja. Bociany, powracając w swoje rodzinne strony, wybierają na swoje domy podwórka ludzi, dla których ich powrót jest ważnym wydarzeniem. Powszechnie uważa się, że bocianie gniazdo przynosi szczęście mieszkańcom, a według tradycji chroni przed pożarem.

Bociany wracają do Polski

Bociany można spotkać w różnych częściach Polski. Przykładowo, w województwie mazowieckim najwięcej bocianów gniazduje na północnym wschodzie, ale kilka par upodobało sobie obrzeża Warszawy. W regionie wyjątkowy jest powiat siedlecki – w 2022 r. powstało w nim aż kilkanaście nowych gniazd. Z powiatu siedleckiego pochodzi też polski rekordzista – słynny bocian Ataman, który w swoich wędrówkach dotarł aż do RPA. Podczas migracji zimą 2021/2022 pokonał około 20 tys. kilometrów! Na cześć bocianów nazwano nawet dwie wsie w województwie – Bociany w powiecie otwockim oraz Bocian w powiecie przysuskim. Jednak czy przy postępujących w środowisku zmianach te nazwy będą jeszcze aktualne?

Czy istnieje ryzyko, że bociany znikną z polskiej wsi?

Pierwsze w roku pojawienie się bocianów przynosi nadzieję na odrodzenie przyrody po trudnej zimie. Jednak w ostatnich latach pory roku przestały być tak wyraźne jak kiedyś i trudno odróżnić, kiedy naprawdę zaczyna się wiosna. Przechodzimy z modelu czterech klasycznych pór roku do dwóch - ciepłej i suchej oraz chłodnej i wilgotnej. Nie jest to tylko wrażenie czy idealizowanie wspomnień – zmiany widać gołym okiem. W lutym tego roku pogoda nie wyglądała jak kiedyś – nie "podkuwaliśmy butów", jak w przysłowiu. W ciągu dnia potrafiło być nawet kilkanaście stopni, a niektóre drzewa zaczęły już wypuszczać pączki. Wszystko to jest efektem wzrostu temperatury na świecie i skutków, jakie to ze sobą niesie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: AGM H6: Cienias, ale twardziel!

Niestety, w efekcie tych zmian bociany mogą wkrótce przestać być symbolem wiosny. Nie tylko dlatego, że trudno określić moment, kiedy ona właściwie się zaczyna. Od jakiegoś czasu w Polsce ich ubywa. Obserwacje ptaków wykazały, że w latach 2004-2014 liczebność bocianów w naszym kraju spadła o kilka tysięcy par, do poziomu około 45 tys.

Jak chronić bociany?

Chociaż pomaganie pojedynczym, rannym osobnikom jest bardzo ważne, są też działania, które można podjąć na większą skalę. W końcu kto jest największym sojusznikiem bocianów w zmieniającym się świecie? My sami. Od wielu lat mieszkają blisko ludzi. Jak uchronić polskie bociany? Najważniejszy jest zwrot ku bardziej tradycyjnemu rolnictwu, ponieważ los żerowisk bocianów zależy przede wszystkim od decyzji pojedynczych rolników.

Ireneusz Kaługa, społecznik i prezes Grupy EkoLogicznej zaleca, aby koszenie łąk rozpoczynać najwcześniej w połowie czerwca i ograniczyć je do dwóch pokosów rocznie. W tym celu warto też zwrócić się po dopłaty za ekstensywne użytkowanie gruntów. Skuteczne jest też pozostawianie niewielkich, niekoszonych części, a także tworzenie pasów zieleni między polami. Innymi słowy – rodzimy krajobraz polskiej wsi sprzyja bocianom.

Istotne jest też hamowanie odpływu wody z rąk czy ponowne nawadnianie terenów podmokłych. Cennym może okazać się tworzenie oczek wodnych tam, gdzie wilgoci brakuje. Bardzo ważne jest też zbieranie plastikowych sznurków z pól – bociany stosują je jako wyściółkę gniazda zamiast naturalnych materiałów. Pisklęta mogą je zjeść lub zaplątać się w nie, co może uniemożliwić im latanie i w końcu doprowadzić do śmierci. Nie chcemy, by zjadały plastik z wysypisk, nie pozwólmy im też go zbierać z naszych pól.

Kolejną sprawą są słupy energetyczne – istnieją możliwości ich zabezpieczania, by nie raziły prądem bocianów, które upodobały sobie takie miejsca na gniazda. - Energetycy wspólnie z przyrodnikami instalują w tym celu platformy nad liniami energetycznymi, na których bociany mogą bezpiecznie budować – mówi szef Grupy EkoLogicznej.

- Zagrożeniem dla ptaków jest przede wszystkim porażenie po zetknięciu z przewodami roboczymi linii. By tego uniknąć, stosowany jest szereg rozwiązań technicznych, w tym odpowiednie odległości między przewodami czy różnego rodzaju oznakowania linii. Po zakończeniu inwestycji prowadzony jest także monitoring linii pod kątem bezpieczeństwa ptaków - dodaje Maciej Wapiński z Polskich Sieci Energetycznych (PSE).

Z kolei Grupa EkoLogiczna Organizacja zajmuje się też m.in. obrączkowaniem i obserwacją ptaków, a zebrane w ten sposób dane pomagają je chronić. Do akcji obrączkowania przyłącza się co roku wielu mieszkańców województwa mazowieckiego, także ze szkół i przedszkoli. Na Mazowszu działa też Towarzystwo Przyrodnicze "Bocian". Zajmuje się m.in. odtwarzaniem łąk, a później ich utrzymaniem przez koszenie i wypas rodzimej rasy owcy – świniarki.

Mieszkańcy Mazowsza kochają bociany i chętnie angażują się w ich ochronę. W 2021 r. w Budżecie Obywatelskim Mazowsza zwyciężył projekt instalacji platform do budowy gniazd na terenie skansenu "Muzeum Wsi Mazowieckiej". Pomyślano także o bocianach niepełnosprawnych, niezdolnych do lotu – dla nich stworzono miejsca bliżej ziemi, by mogły wrócić do normalnego życia po rehabilitacji.

Chociaż w godle mamy orła, to te biało-czerwono-czarne ptaki także uważamy za symbol Polski. Nic dziwnego, bo mniej więcej co czwarty bocian na świecie jest Polakiem. Dawni Słowianie uważali je za święte. Polska to jedna z najważniejszych ostoi tych ptaków w Europie i odgrywa ważną rolę w utrzymaniu populacji tego gatunku. Choć spędzają w Polsce tylko pięć miesięcy w ciągu roku, to tutaj wychowują swoje młode, a wszyscy uznajemy je za "swoje". Są nieodłącznym elementem krajobrazu polskiej wsi, łąk i mokradeł. O znaczeniu bocianów dla Polaków świadczy to, że już od 1934 r. prowadzone są spisy gniazd tych ptaków na terenie kraju. W lipcu tego roku odbędzie się kolejny, do którego dołączyć może każdy chętny wolontariusz.

Źródło artykułu:Informacja prasowa
Komentarze (2)