Chmury na Wenus składają się głównie z wody. To odkrycie wiele zmienia
Ponowna analiza danych z misji Pioneer wykazała, że chmury na planecie Wenus są w większości zbudowane z wody, a nie – jak dotąd sądzono – z kwasu siarkowego. To może wpłynąć na dotychczasowe postrzeganie szans na istnienie życia w atmosferze Wenus.
Najnowsze badania naukowe, o których informuje serwis Universe Today, rzucają nowe światło na skład chmur drugiej od Słońca planety Układu Słonecznego. Zespół badaczy z USA przeanalizował dane z misji sond Pioneer, które eksplorowały Wenus pod koniec lat 70.: Pioneer Venus 1 (Orbiter) oraz Pioneer Venus 2 (Multiprobe) opuściły Ziemię w sierpniu 1978 roku. Ich zadaniem było dostarczenie pierwszych radarowych map powierzchni Wenus oraz zbadanie atmosfery planety. Przez dekady zebrane przez nich dane były przechowywane na mikrofilmach w archiwum NASA.
Poszlaką były zatkane wloty instrumentów podczas opadania sondy
Ponowna analiza archiwalnych danych może zmienić dotychczasowe spojrzenie na możliwość istnienia życia w atmosferze Wenus. W centrum zainteresowania amerykańskich naukowców znalazły się warstwy chmur Wenus, w których panują warunki zbliżone do ziemskich pod względem ciśnienia i temperatury.
Zespół, w skład którego weszli badacze z NASA, Kalifornijskiego Uniwersytetu Stanowego w Pomonie (Cal Poly Pomona), uniwersytetu w Wisconsin oraz stanowego uniwersytetu w Arizonie, ponownie przyjrzał się danym z instrumentów Pioneer Venus. Badacze uznali wcześniej, że warto wrócić do archiwalnych pomiarów mas spektrometrycznych.
Analiza skupiła się na danych z dwóch urządzeń: Neutral Mass Spectrometer (LNMS) oraz Gas Chromatograph (LGC). Naukowcy zauważyli, że podczas opadania sondy przez gęste warstwy atmosfery wloty instrumentów zatykały się aerozolami z chmur. Świadczył o tym gwałtowny, choć chwilowy, spadek poziomu CO2 w atmosferze. Badacze nie uznali tego za błąd pomiarowy, lecz potraktowali jako okazję do zbadania składu aerozoli na podstawie temperatur, w których ulegały one rozkładowi.
Woda w chmurach Wenus to głównie uwodnione siarczany
Wyniki były zaskakujące. Największe skoki zawartości wody odnotowano przy 185 st. C i 414 st. C, co wskazuje na obecność hydratów, takich jak uwodniony siarczan żelaza i uwodniony siarczan magnezu. Woda stanowiła aż 62 proc. masy aerozoli, choć niemal cała była związana w hydraty. Kwas siarkowy również był obecny, uwalniając się jako dwutlenek siarki (SO2) przy 215 st. C – temperaturze jego rozkładu. Dodatkowo, przy 397 st. C zaobserwowano kolejny wyrzut SO2, co sugeruje obecność bardziej stabilnych termicznie siarczanów.
W tym samym zakresie temperatur instrument LNMS wykrył wzrost stężenia jonów żelaza. Połączenie tego z uwalnianiem SO2 wskazuje, że jednym ze składników aerozoli jest siarczan żelaza, który rozkłada się do tlenku żelaza i tlenków siarki. Szacuje się, że siarczan żelaza stanowi nawet 16 proc. masy aerozoli, co niemal dorównuje 22 proc. kwasu siarkowego, który dotąd uważano za dominujący składnik chmur Wenus.
Wyjaśniono rozbieżność między danymi z sond, a pomiarami zdalnymi
Według autorów badania, żelazo pochodzi z pyłu kosmicznego, który dostaje się do atmosfery Wenus i reaguje z kwasowymi chmurami. Najważniejszym odkryciem pozostaje jednak znaczna obecność wody, co wyjaśnia rozbieżności między danymi z sond a pomiarami zdalnymi. Urządzenia te nie wykrywały wody związanej w hydraty, a jedynie parę wodną, przez co wcześniejsze szacunki były zaniżone.
Nowe ustalenia mają duże znaczenie dla poszukiwań życia w chmurach Wenus. Dotychczas jednym z głównych argumentów przeciwko tej hipotezie był niedobór wody. Okazuje się jednak, że wody jest tam znacznie więcej, choć środowisko pozostaje bardzo kwaśne.