Chiny rozwijają broń nuklearną? Ambasador USA: To niepokojące
Zdaniem Roberta Wooda, ambasadora USA przy Konferencji Rozbrojeniowej ONZ w Genewie, Chiny mogą wkrótce dysponować zaawansowaną bronią, taką jak podwodne drony czy rakiety o napędzie jądrowym. Ocenił, że Pekin przymierza się do rozwoju broni nuklearnej, która mogłaby zachwiać obecną równowagą sił.
Za niepokojące amerykański dyplomata uznał zdjęcia satelitarne z Chin, o których pisaliśmy niedawno na łamach WP Tech. Jak wynika z tych fotografii, Państwo Środka buduje na pustyni w okolicach miasta Yumen 119 silosów dla międzykontynentalnych pocisków balistycznych. Specjaliści twierdzą, że są to działania ukierunkowane na zwiększenie potencjału nuklearnego – nowe silosy są bowiem podobne do już istniejących, w których znajduje się broń jądrowa.
– Jeśli do tego dodamy silosy budowane w innych miejscach w Chinach, w sumie wyniesie to około 145 silosów w budowie – powiedział w rozmowie z amerykańskim dziennikiem The Washington Post Jeffrey Lewis, dyrektor Programu Nieproliferacji Azji Wschodniej w Centrum Badań nad Nieproliferacją. W jego ocenie nowe silosy będą przeznaczone do obsługi pocisków DF-41.
Tymczasem niemiecki dziennik Deutsche Welle podaje, że celem rozwoju technologii militarnych przez Pekin mogą być rakiety, które dosięgną terytorium Stanów Zjednoczonych. Według szacunków Pentagonu Chiny mają obecnie 200 głowic nuklearnych i w ciągu dekady będą starały się podwoić tę liczbę.
Cytowany przez Polską Agencję Prasową ambasador Wood apeluje do władz chińskich, aby "usiadły do rozmów z USA i w trybie bilateralnym omówiły ryzyka niszczycielskiego wyścigu zbrojeń, który nie sprzyja nikomu". Dyplomata zwraca uwagę, że mimo iż Pekin nazywa siebie "odpowiedzialną potęgą atomową" o zdolnościach wyłącznie obronnych, to działania Chińczyków zdają się temu przeczyć. Dlatego – jak twierdzi Wood – mocarstwa nuklearne powinny ze sobą rozmawiać, aby "uniknąć niedomówień i wynikających z nich potencjalnych zagrożeń".