Chiński System Oceny Obywateli to brutalna rzeczywistość. Ukarano już 23 miliony osób
05.03.2019 09:22
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Minął już prawie rok, odkąd Chiny uruchomiły potężne narzędzie inwigilacji. Efekty są przerażające. Jak informuje serwis "The Guardian", ukarano już 23 miliony obywateli.
System Oceny Obywateli - sama nazwa jest wystarczająco wymowna. Przez stały monitoring, państwo ukarało już ponad 23 miliony ludzi. Jak podaje serwis "The Guardian", do końca 2018 roku, 17,5 miliona osób otrzymało zakaz możliwości zakupu biletów lotniczych. Kolejne 5,5 miliona nie może kupić biletu na pociąg. Dlaczego?
To efekt działania systemu oceny. Obywatele Chin są ciągle obserwowani przez kamery, których łącznie ma być nawet 600 milionów na terenie całego państwa. Chińczycy są oceniani przez cały czas. Każdy najmniejszy występek powoduje utratę "punktów w rankingu".
Zazwyczaj punkty obywatele tracą przez dokonanie przestępstw. Ale nie tylko. Nawet najmniejsze złamanie prawa, takie jak wyrzucenie śmieci na chodniku powoduje utratę punktów. Niektórzy zaledwie wypowiedzieli się nieprzychylnie o władzy w miejscu publicznym lub sieci, czy też spożywali alkohol w nieodpowiednim miejscu.
Zobacz także
Wszyscy obywatele, którzy utracili punkty, mają ograniczone podstawowe możliwości. Nie mogą podróżować, opuszczać miast, kupować biletów, nie mogą starać się o kredyt, a ich pracodawcy muszą stale składać raporty na temat zachowania w pracy.
Już rok temu pisaliśmy o wprowadzaniu przez Chiny testowej wersji Systemu Oceny Obywateli. Program oceny obywateli został zapowiedziany już w 2014 roku. System ma działać w pełni w 2020 roku, ale już teraz jest testowany. I niestety ponura wizja rzeczywistości przedstawiana w "Black Mirror" czy "Rok 1984" George'a Orwella stała się faktem.
Źródło: The Guardian