ChatGPT w pracy. Na początek oszukał prawnika
Steven Schwartz to prawnik, który przez ChatGPT może stracić pracę. Podobno nie on jedyny, ale akurat on zgłosił się sam.
29.05.2023 20:09
Nowojorski prawnik, Steven Schwartz wpadł na pomysł wykorzystania ChatGPT w swojej pracy. ChtabotAI pomógł mu, ale narobić sobie poważnych problemów.
ChatGPT w pracy prawnika
Swartzowi trafiła się sprawa poszkodowanego przez linie lotnicze. Człowiek ten został ranny podczas lotu, ale przewoźnik domagał się oddalenia sprawy. Zadaniem prawnika było więc przygotowanie odpowiedzi uzasadniającej konieczność jej kontynuowania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sporządzając ją postanowił jednak ułatwić sobie życie . Poszukując przykładów orzeczeń sądowych sięgnął po ChatGPT. Po złożeniu pisma w sądzie okazało się, że jest z nimi kłopot. Nikt nie jest w stanie potwierdzić losów takich przypadków jak "Varghese przeciwko China Southern Airlines" czy "Miller przeciwko United Airlines". Wszystko dlatego, że nigdy nie miały miejsca, a ChatGPT po prostu je sfabrykował.
Konsekwencje ufania chatGPT
W konsekwencji prawnik został zmuszony do złożenia wyjaśnień. Oczywiście "bardzo żałuje" korzystania z Chat GPT do "uzupełnienia swojej pracy". Twierdzi też, że nie był świadomy możliwości popełniania błędu przez chatbota.
Nie skalał się potwierdzeniem otrzymanych od AI danych, ponieważ wydawały mu się wiarygodne. Chat GPT potwierdził, że wybrane przez niego sprawy pochodzą z "renomowanych prawniczych baz danych" i wymieniła ich nazwy.
Czy takie argumenty uchronią go przed poważniejszymi konsekwencjami, Schwartz dowie się już niebawem. Sędzia, który wezwał go do wyjaśnień pragnie to omówić podczas rozprawy zaplanowanej na 8 czerwca br.
Katarzyna Rutkowska, dziennikarka dobreprogramy.pl