Była pierwsza nad ranem. Nad Polską pojawił się tajemniczy obiekt
Serwis Nocne Niebo donosi o pojawieniu się na niebie świetlistego obiektu, który był widoczny nad Polską w nocy z wtorku na środę ok. godziny 1:35. Osoby, które miały okazję go zauważyć, mogły zastanawiać się, co tak naprawdę przemierza nieboskłon. W tym przypadku wyjaśnienie jest jednak bardzo proste.
Jak wyjaśnia Nocne Niebo, to, co widzieliśmy w nocy z wtorku na środę nad Polską, to jeden z etapów procesu deorbitacji drugiego członu rakiety Falcon 9, a dokładniej mówiąc tzw. wypalanie deorbitacyjne lub Deorbit Burn. Serwis zaznacza, że jest to "zapłon silnika w odpowiednim momencie, aby zmniejszyć swoją prędkość orbitalną". Deorbit Burn pomaga statkowi kosmicznemu lub właśnie drugiemu członowi rakiety Falcon 9 ponownie wejść w atmosferę.
Świetlisty obiekt nad Polską
Według serwisu najprawdopodobniej mogliśmy podziwiać deorbitację rakiety Falcon 9, która na swoim pokładzie wyniosła satelitę w ramach misji EarthCARE (ang. Earth Cloud Aerosol and Radiation Explorer). Jest ona wspólnym przedsięwzięciem Europejskiej i Japońskiej Agencji Kosmicznej (ESA i JAXA). Salelita zbudowany przez Airbusa dla agencji ESA-JAXA do badań klimatu ziemskiego został wystrzelony na orbitę z bazy wojskowej Vandenberg w Kalifornii.
Jak informuje Airbus, zadaniem satelity będzie badanie roli chmur i aerozoli (drobnych cząstek atmosferycznych) w odbijaniu promieniowania słonecznego z powrotem w przestrzeń kosmiczną (tj. schładzaniu atmosfery), a także w wychwytywaniu promieniowania podczerwonego emitowanego z powierzchni Ziemi (tj. podgrzewaniu atmosfery).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Co to jest plecak ucieczkowy i co powinien zawierać?
"EarthCARE to największy i najbardziej złożony pojazd kosmiczny przeznaczony do badań zjawisk zachodzących na naszej planecie, należący do ESA. To flagowa misja europejskiej agencji, dostarczone przez satelitę dane pomogą zwiększyć dokładność i niezawodność numerycznych modeli prognoz pogody i klimatu", powiedział Alain Fauré, dyrektor ds. systemów kosmicznych w firmie Airbus. "Dla sukcesu przedsięwzięcia kluczowa była współpraca międzynarodowa, gdyż ramię w ramię na rzecz budowy i dostawy tego statku kosmicznego działało ponad 200 instytutów badawczych i 45 firm z całej Europy" - zaznaczył w komunikacie prasowym Airbus.