Brytyjska lotniskowcowa grupa uderzeniowa. Morska potęga wraca na Pacyfik

Wielka Brytania powraca do statusu morskiego mocarstwa. Lotniskowcowa grupa uderzeniowa zostanie wysłana na Pacyfik. To najsilniejsza formacja brytyjskiej marynarki od czasu wojny o Falklandy.

Lotniskowiec HMS Queen Elizabeth
Lotniskowiec HMS Queen Elizabeth
Źródło zdjęć: © Royal Navy
Łukasz Michalik

01.05.2021 16:40

"Brytanio, władaj falami!" – głoszą słowa nieformalnego hymnu Wielkiej Brytanii. Choć czasy imperium, nad którym nigdy nie zachodzi słońce to odległa przeszłość, brytyjska flota wciąż należy do światowej czołówki.

W ostatnich latach jej pozycja uległa jednak znacznemu osłabieniu. Wycofanie w 2010 roku samolotów Harrier pozbawiło Royal Navy samolotów pokładowych, a po wycofaniu w 2014 roku okrętu HMS Illustrious brytyjska flota po raz pierwszy od kilkudziesięciu lat nie miała na swoim stanie żadnego lotniskowca.

Ten stan to już jednak przeszłość. Ukończenie dwóch nowoczesnych lotniskowców zapełniło istniejącą przez kilka lat lukę, a nowoutworzona lotniskowcowa grupa uderzeniowa Carrier Strike Group 21 jest najsilniejszym zgrupowaniem brytyjskich okrętów od czasu wojny o Falklandy. W maju 2021 roku grupa wyruszy w rejs na Pacyfik.

Carrier Strike Group 21
Carrier Strike Group 21© Royal Navy

Skład Carrier Strike Group 21 robi wrażenie. Tworzą ją brytyjskie okręty:

  • lotniskowiec HMS Queen Elizabeth,
  • niszczyciel typu 45 HMS Diamond,
  • niszczyciel typu 45 HMS Defender,
  • fregata typu 23 HMS Richmond,
  • fregata typu 23 HMS Kent,
  • okręt wsparcia logistycznego RFA Fort Victoria,
  • tankowiec RFA Tidespring,
  • uderzeniowy okręt podwodny typu Astute.

Dodatkowym wsparciem dla brytyjskiego lotniskowca służą okręty sojuszników:

  • amerykański niszczyciel USS The Sullivans,
  • holenderska fregata HNLMS Evertsen.

Na pokładzie lotniskowca stacjonuje – na razie – 18 samolotów F-35B. 8 z nich to samoloty brytyjskie, a 10 maszyn należy do amerykańskiego korpusu piechoty morskiej.

Warty uwagi jest fakt, że grupa jest od początku gotowa do działania. Choć w ostatnich latach Brytyjczycy nie dysponowali własnym lotniskowcem, wysyłali swoje okręty, by działając w składzie amerykańskich grup lotniskowcowych, ćwiczyły i utrzymywały zdolności z zakresu zwalczania okrętów podwodnych i obrony przeciwlotniczej.

Brytyjski minister obrony, Ben Wallace, tak podsumował zadania Carrier Strike Group 21:

Kiedy (...) nasza grupa uderzeniowa wyruszy w rejs, będzie pływać pod flagą Wielkiej Brytanii, przedstawiając nasze wpływy, zaznaczając naszą siłę, współpracując z naszymi przyjaciółmi i potwierdzając nasze zaangażowanie w rozwiązywanie obecnych i przyszłych wyzwań związanych z bezpieczeństwem.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (204)