Broń z USA w Chinach? Zagadkowe zdjęcie "Patriota"

Pojawienie się w Chinach ciężarówki przewożącej broń przypominającą amerykański system rakietowy MIM-104 Patriot wywołało falę spekulacji w sieci, czy Chińczykom naprawdę udało się pozyskać amerykańską technologię – podaje portal Bulgarian Military. Podejrzenia analityków sugerują jednak, że broń w istocie jest dobrze odwzorowaną makietą.

Patriot w Chinach - najprawdopodobniej jego makieta
Patriot w Chinach - najprawdopodobniej jego makieta
Źródło zdjęć: © X | Clash Report
Norbert Garbarek

17.05.2024 | aktual.: 17.05.2024 10:41

Bulgarian Military zauważa, że w mediach zdążyły już pojawić się informacje, jakoby Rosjanie mieli przekazać Pekinowi broń zdobytą w Ukrainie. Na pierwszy rzut oka wydawać się może, że w Chinach rzeczywiście znalazł się amerykański system Patriot.

Tej tezy nie potwierdziła natomiast żadna z trzech stron – ani władze rosyjskie, ani ukraińskie, ani chińskie. Co więcej – Federacja Rosyjska podawała wcześniej, że zniszczyła co najmniej dwa Patrioty, ale nie chwaliła się zdobyciem tej broni. Nie pojawiały się też żadne dowody mogące potwierdzić obecność amerykańskiego Patriota w rosyjskiej armii.

Tym bardziej dziwi więc, że w Chinach dostrzeżono sprzęt, który wizualnie przypomina wspomniany system rakietowy. Jak się jednak okazuje – transportowany "Patriot" najprawdopodobniej nie jest rzeczywistą bronią, tylko dobrze przygotowaną makietą. Zwraca na to uwagę m.in. analityk Ryan McBeth.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Patriot z USA w Chinach? Nie ma wystarczających dowodów

Jedynym dowodem, który potwierdzałby obecność amerykańskiego Patriota w Chinach, jest jedno zdjęcie publikowane w mediach społecznościowych. Przyjrzał mu się więc McBeth, który zwrócił uwagę na kilka niespójności względem prawdziwego Patriota – czytamy.

Przede wszystkim największa różnica dotyczy kół. W transportowanej przez Chińczyków "broni" na tylnej osi umieszczono bliźniacze koła, tj. zestaw łącznie czterech kół, a więc dwukrotnie więcej niż w oryginalnym sprzęcie.

Różnice względem prawdziwego Patriota zdaniem McBetha dotyczą też tylnych świateł, które są zupełnie inne niż te, które pojawiały się we wszystkich wersjach systemu rakietowego z USA. Widać też znaczące braki w kontekście okablowania maszyny. Transportowana w Chinach konstrukcja nie ma przewodów tam, gdzie powinny się one znaleźć. Brakuje też miejsc do ich podłączenia. Nieścisłości w chińskim "Patriocie" w postaci graficznej publikuje też profil Parabellum na platformie X.

Doniesienia, jakoby Chińczycy pozyskali oryginalnego amerykańskiego Patriota, są tym bardziej wątpliwe, biorąc pod uwagę działania, których podejmowała się tamtejsza armia w ostatnich latach. Przede wszystkim mowa o zbudowaniu w Chinach makiety największego amerykańskiego lotniskowca USS Gerald R. Ford na pustyni. Wiadomo też, że chińska armia budowała wcześniej makiety innych jednostek pływających – niszczycieli rakietowych typu Arleigh Burke.

Po co więc Pekin stosuje tego typu makiety? Bulgarian Military wyjaśnia, że jest to taktyka stosowana przede wszystkim do prowadzenia ćwiczeń. Dokładnie odwzorowana broń potencjalnego przeciwnika może być testowana choćby w kontekście wykrywania jej przez sojusznicze systemy (m.in. rozpoznawanie sylwetki sprzętu), zatem nawet nieprawdziwy Patriot ma swoje zastosowanie – posłuży bowiem armii do szkoleń.

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski