Blisko setka niemieckich czołgów. Ukraina może mieć jeszcze więcej Leopardów
Niemiecki tygodnik WirtschaftsWoche donosi, że sytuacja z dostawami niemieckich czołgów dla Ukrainy nie jest taka zła, jak początkowo sądzono. Tygodnik ustalił, że Kijów otrzymał już 90 Leopardów 1. Są to maszyny pochodzące z Niemiec, ale też przekazane przez duńskie ministerstwo obrony. Leopardy 1 to starsza wersja używanego obecnie przez Bundeswehrę czołgu podstawowego Leopard 2, która w wielu przypadkach potrzebowała remontu.
06.05.2024 | aktual.: 07.05.2024 07:58
Według WirtschaftsWoche pomimo opóźnień w dostawach i konieczności remontu niektórych egzemplarzy czołgów Leopard 1, Ukraina do tej pory otrzymała ok. 90 takich maszyn. Wolfgang Beckers z przedsiębiorstwa Flensburger Fahrzeugbau Gesellschaft (FFG), odpowiadającego za renowację Leopardów przekazał tygodnikowi, że dostarczono ponad połowę z obiecanych przez Niemcy Ukrainie czołgów - 60 ze 110. Kolejne 30 to maszyny zmodernizowane i wysłane przez Danię.
Leopard 1 dla Ukrainy
WirtschaftsWoche donosi również, że najprawdopodobniej do końca czerwca wyremontowanych zostanie 20 kolejnych Leopardów 1 dla Ukrainy, a w drugiej połowie 2024 dostarczonych będzie 25 czołgów. Oznacza to, że do końca 2024 Ukraina może posiadać nawet 135 maszyn tego typu. Leopardy 1 nie należą do najnowszych czołgów. Zostały opracowane w latach 60. XX wieku, a do służby weszły w 1965 r. Jedną z większych ich wad jest cienki pancerz, szczególnie jeśli porówna się go do ochrony nowszych maszyn.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Niedrogi monitoring: testujemy Foscam B4, czyli solarną kamerę IP z akumulatorem
Jak przypomina serwis Military Today: "Niemcy oszacowali, że współczesny radziecki czołg T-62 był w stanie przebić przedni pancerz Leoparda 1 z odległości 1800 metrów. Nowszy radziecki czołg T-72 był w stanie przebić go z odległości ponad 3000 metrów". Głównym uzbrojeniem Leopardów 1 jest armata gwintowana L7A3 105 mm. Oprócz tego czołgi zostały wyposażone w dwa karabiny maszynowe MG3 kal. 7,62 mm, a także wyrzutnię granatów dymnych.
Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski