Blink: nowy silnik przeglądarki Google Chrome

Blink: nowy silnik przeglądarki Google Chrome

Blink: nowy silnik przeglądarki Google Chrome
Źródło zdjęć: © chip.pl
05.04.2013 14:15

Firma Google zapowiedziała wczoraj, że Chrome będzie wykorzystywał swój własny silnik przeglądarki o nazwie Blink.

Dotąd przeglądarka w znacznym stopniu korzystała z WebKit, projekcie zapoczątkowanym przez Apple w 200. roku. Ten znów był forkiem (nową gałęzią) silnika KHTML. W jego skład wchodził silnik obsługujący HTML/CSS (WebCore) oraz JavaScript (JavaScriptCore).

Choć Google Chrome wykorzystuje WebKit, tak naprawdę korzysta tylko z części WebCore i ma swój własny silnik JavaScript –. V8. Wszystkie zmiany dotyczące wyświetlania HTML/CSS wprowadzane w Chrome trafiały także do projektu WebKit. Jak jednak twierdzi Linus Upson – odpowiedzialny m.in. za Chrome – "koszty współdzielenia kodu z WebKit znacznie przewyższają zalety tego rozwiązania".

Google tłumaczy, że WebCore jest bardzo złożony i zawiera funkcje z WebKit2. których Google nie chce używać. Przykładowo WebKit2 ma swój własny model tworzenia oddzielnych procesów dla każdej karty przeglądarki, ale Chrome z niego nie korzysta i ma inny system rozwiązywania tego problemu. Podobnie WebKit2 ma określoną metodę uruchamiania procesów w Piaskownicy, ale Chrome znów rozwiązuje to inaczej.

Jak zapewnia Google, dzięki wydzieleniu forka Blink użytkownicy mają otrzymać znacznie szybszy dostęp do innowacji. W ten sposób producent może usunąć ze swojej wersji przeglądarki ponad 4,5 mln linii kodu, które są tam tylko do obsługi WebKit2. a Chrome go nie używa.

Google uruchomiło już dział Developer FAQ zawierający odpowiedzi na najbardziej nurtujące pytania dotyczące silnika Blink. Wynika z niego, że rozszczepienie WebKit nie zaowocuje dodatkowymi prefixami typu -blink lub -chrome stosowanymi w CSS. Przy okazji dowiadujemy się też, że również Opera chce uczestniczyć w rozwoju i wdrożyć Blink do swojej wersji przeglądarki.

Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: "Pełny Photoshop za niecałe 40 dolarów"

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)