Błędy, które mogą zrujnować twój urlop. Sprawdź, jak ich uniknąć
Zgubiony paszport, rachunek za roaming wyższy niż cena biletu czy apartament, którego standard pozostawia wiele do życzenia – urlop marzeń potrafi zamienić się w koszmar. I to szybciej niż trwa rozpakowanie walizki. Jak uniknąć najczęstszych urlopowych wpadek?
Dla większości Polaków urlop to święto relaksu. Jak wynika z badań HRK, aż 83 proc. rodaków traktuje wakacje przede wszystkim jako czas odpoczynku i regeneracji. W praktyce, zamiast beztroskich chwil spędzanych w wymarzonym miejscu, często pojawia się stres, a upragniony wyjazd potrafi zamienić się w źródło nerwów i nieoczekiwanych wydatków.
Szczególnie gdy zdecydujemy się na wyjazd poza Unię Europejską. Tymczasem według danych Polskiej Izby Turystyki w 2024 r. to właśnie egzotyczne destynacje Polacy najchętniej wybierali na wakacje – Turcję (32,5 proc. urlopowiczów), Egipt (16,9 proc.) oraz Tunezję (8,7 proc.). Morze, słońce, wysokie temperatury i piękne krajobrazy kuszą, ale to właśnie w tych krajach najczęściej czyhają na podróżnych pułapki, o których ci przypominają sobie wtedy, gdy jest za późno.
Sprawdź ważność paszportu!
Jakie błędy najczęściej popełniamy podczas przygotowań do urlopu? Podstawowy to brak wiedzy o tym, jakich dokumentów możemy potrzebować na lotnisku. Swoboda przemieszczania się po krajach znajdujących się w strefie Schengen wielu z nas rozleniwiła do tego stopnia, że zapominany o różnicach w zasadach podróżowania po innych częściach świata.
Wyobraźmy sobie sytuację: mamy bilety do Hurghady, hotel z widokiem na morze, ale przy odprawie słyszymy, że nasz paszport traci ważność za 4 miesiące i nie możemy wsiąść na pokład samolotu. Chcąc uniknąć takich sytuacji, tuż po wybraniu kierunku podróży sprawdźmy na stronie Ministerstwa Spraw Zagranicznych wymagania wizowe obowiązujące w danym kraju.
Warto przy tym pamiętać o podstawowych zasadach dla popularnych kierunków. I tak, w Egipcie wiza kosztuje 25 USD i jest wydawana po przybyciu, ale paszport musi być ważny co najmniej 6 miesięcy. W Zjednoczonych Emiratach Arabskich Polacy otrzymują bezpłatną wizę po przybyciu, ale konieczny jest bilet powrotny. W Turcji obowiązuje ruch bezwizowy do 90 dni, a paszport musi być ważny co najmniej 60 dni od daty wjazdu.
Ubezpiecz się od dodatkowych wydatków
Często popełnianym błędem przy okazji zagranicznych podróży jest niewłaściwy wybór ubezpieczenia, a niekiedy jego brak. Wielu turystów myśli "mnie nic nie spotka" i wykupuje minimalny pakiet obejmujący tylko podstawową pomoc. Tymczasem rzeczywistość opieki medycznej w krajach spoza UE jest bardziej skomplikowana.
Przestrogą może być przypadek 71-letniej Polki, która miała wypadek samochodowy podczas wakacji w Turcji. Koszt leczenia w tamtejszym szpitalu przekroczył 100 tys. zł, a rodzina musiała organizować zbiórkę na transport medyczny do Polski.
Dlatego polisa nie jest zbędnym wydatkiem, to podstawa bezpieczeństwa. Ubezpieczenie w podróży powinno obejmować pomoc doraźną i hospitalizację, transport medyczny do kraju oraz minimalne pokrycie kosztów leczenia w wysokości 100 tys. zł.
W ostatnich miesiącach nie brakuje również historii turystów, którzy podróżując głównie tanimi linami, musieli liczyć się z dodatkowymi opłatami za przekroczenie limitów wagowych i wymiarowych bagażu. Viralem w sieci stało się nagranie pasażerki, która musiała zapłacić ponad 150 euro, bo kółka jej walizki wystawały o… 2 milimetry. Inny podróżny, aby uniknąć dopłaty, musiał je odłamać.
Dlatego politykę bagażową linii lotniczej najlepiej sprawdzić przed zakupem biletu. Walizkę warto zważyć w domu, zostawiając wolne 2-3 kg na pamiątki i zakupy na miejscu. Praktycznym rozwiązaniem jest też rozłożenie ciężaru pomiędzy wszystkich członków rodziny oraz założenie na siebie najcięższych rzeczy (np. kurtki zimowej). Pamiętajmy również, że zakup dodatkowego bagażu online zawsze będzie tańszy niż niespodziewana dopłata na lotnisku.
Nie licz na Wi-Fi, licz na siebie
Klasycznym błędem współczesnych podróży jest poleganie na hotelowym Wi-Fi. Wydaje nam się, że darmowa sieć w hotelu spokojnie sprosta naszym potrzebom. Często jednak bywa przeciążona, a wtedy smartfon automatycznie przełącza się na transmisję danych. Efekt? Szokujący rachunek po powrocie. Jeden z polskich turystów po wakacjach w Turcji otrzymał fakturę od operatora opiewającą na… 46 tys. zł (stawka 7 zł za 100 KB danych). Mówiąc bardziej obrazowo, obejrzenie paru filmów na YouTube kosztowało go tyle, co niezłej klasy auto.
Jak zatem się zabezpieczyć? Zamiast liczyć na hotelowe Wi-Fi, warto kupić kartę SIM u lokalnego operatora lub zainstalować eSIM od Yesim. To cyfrowa karta, która zapewnia dostęp do miejscowego internetu. Co ważne, konfiguracja sieci jest bardzo prosta. Wystarczy zeskanować kod QR jeszcze w domu, by mieć internet natychmiast po wylądowaniu.
Dodatkowo, szykując się do korzystania z sieci za granicą, ważne jest zablokowanie automatycznych aktualizacji aplikacji, systemu operacyjnego i usług w chmurze, które mogą generować transfer danych bez wiedzy użytkownika. Warto wcześniej pobrać mapy w trybie offline oraz zapisać w serwisach streamingowych playlisty z muzyką i filmami, by nie korzystać z transmisji danych w podróży.
Słaby internet w hotelu to nie jedyny problem, który może nas spotkać po przyjeździe. Rozczarowanie standardem pokoju czy całego obiektu jest częste. W 2023 r. do UOKiK wpłynęło blisko 1,5 tys. skarg na usługi turystyczne, z czego większość dotyczyła warunków zakwaterowania.
- Po tym, co przydarzyło mi się podczas podróży po Włoszech, zanim zarezerwuję pokój, obsesyjnie sprawdzam wszystkie opinie — ostrzega 25-letnia Monika. Jej pokój w hotelu w Neapolu zamiast malowniczego widoku miał dziurę między wanną a schodami, a obiekt w Rawennie roił się od pluskiew.
Aby uniknąć podobnych pułapek, warto przed dokonaniem płatności dokładnie przeanalizować opinie na najbardziej popularnych platformach, skupiając się na napisanych w ostatnich miesiącach. Warto też szukać opinii rodaków, którzy mieli zbliżone oczekiwania. Dzięki internetowi od Yesim jeszcze w drodze z lotniska przeczytamy najświeższe recenzje lub sprawdzimy alternatywne hotele w okolicy.
Niezawodny internet, stałe ceny
Większości błędów w podróży można uniknąć, korzystając z niezawodnego internetu. Z nowoczesnymi rozwiązaniami możemy zapomnieć o szokujących rachunkch za roaming i zabezpieczyć się przed innymi niedogodnościami turystycznymi.
Tradycyjny roaming w krajach spoza UE bywa finansową ruletką. Standardowe stawki za transmisję danych w Turcji sięgają 31,76 zł za 1 MB. Z Yesim ceny są stałe. Podczas urlopu nad Bosforem będzie to od 3,59 zł za 1 GB (przy zakupie 30 GB) lub nielimitowany internet za 98,2 zł/tydzień, a także w modelu pay-as-you-go, gdzie zapłacimy tylko za faktycznie zużyte dane.
Yesim działa w ponad 200 krajach na świecie, zapewniając łączność 4G/5G. Funkcja hotspot umożliwia dzielenie się dostępem do internetu z rodziną. Dodatkowo wbudowany VPN na iOS chroni nasze dane, a całodobowe wsparcie dostępne jest w języku polskim. Z niezawodnie działającym internetem możemy szybko skontaktować się z ubezpieczycielem, znaleźć ambasadę, przechować kopie dokumentów w chmurze, wezwać taksówkę czy zarezerwować nowy hotel.
Uwaga! Teraz kartę eSIM od Yesim można przetestować już za 0,50 euro – 500 MB na 3 dni w ponad 50 krajach. Dzięki temu w domowym zaciszu sprawdzimy kompatybilność naszego urządzenia i jakość internetu przed główną podróżą. Nowi użytkownicy Yesim mogą skorzystać z kodu promocyjnego GETYESIM15 i otrzymać 15 proc. zniżki na pierwsze zamówienie.