Bill Gates jest zaskoczony "nikczemnymi" teoriami spiskowymi wymierzonymi w niego

Anthony Fauci, doradca medyczny prezydenta USA, i Bill Gates od początku pandemii stali się celem zwolenników teorii spiskowych. W internecie krążyły m.in. informacje o tym, jakoby miliarder używał szczepionek przeciwko COVID-19 do mikrochipowania ludzi. 

Teorie te były na tyle popularne, że nawet polski rząd musiał wydać oświadczenie, w którym zapewnia, że w szczepionkach nie ma mikrochipów. W ostatnim wywiadzie dla agencji Reutera Gates wyjaśnia:

- Nikt nie przewidział, że ja i dr Fauci odegramy tak znaczącą rolę w tych naprawdę nikczemnych teoriach. Jestem tym bardzo zaskoczony. Mam nadzieję, że to minie.

Również Melinda Gates, żona miliardera i prowadząca fundację Bill & Melinda Gates Foundation, zwróciła uwagę, że takie teorie powodują więcej zła. Zwróciła uwagę, że "dezinformacja powoduje więcej śmierci. Powoduje, że ludzie nie robią tego, co powinni". Miała na myśli rezygnację ze szczepień. 

Pani Gates zwróciła uwagę, że media społecznościowe sprzyjają rozprzestrzenianiu się dezinformacji. "Nadszedł czas, by wprowadzić więcej regulacji rządowych dotyczących platform społecznościowych", powiedziała w rozmowie z amerykańską telewizją CBS. 

- Z pewnością istnieje ludzka słabość do bardzo ekscytujących informacji, na przykład, takich, że ktoś stworzył tego wirusa albo że jest jakiś spisek - te rzeczy mogą się bardzo szybko rozprzestrzenić - odniósł się Bill Gates do teorii spiskowych, które krążyły w mediach społecznościowych, a nawet były powielane przez niektórych dziennikarzy. 

Zdaniem miliardera to właśnie internet przyczynił się do szybszego rozprzestrzeniania się fałszywych informacji, a jednocześnie o wiele trudniej jest weryfikować fakty. Jego zdaniem rządy powinny znaleźć sposób, na zachowanie równowagi pomiędzy wolnością słowa w internecie, a jednocześnie "spowolnić" lub opatrzeć adnotacjami treści, które mogą zaszkodzić zdrowiu publicznemu.

Za pośrednictwem Bill & Melinda Gates Foundation, małżonkowie przekazali 36 mld dolarów na rzecz organizacji zajmujących się edukacją, opieką zdrowotną i walką z ubóstwem. PAP podaje, że co najmniej 1,75 mld dolarów zostało przez nich przeznaczone na walkę z COVID-19.