Automatyczny robot-odkurzacz - czy to dobre rozwiązanie?

Automatyczny robot-odkurzacz - czy to dobre rozwiązanie?

Automatyczny robot-odkurzacz - czy to dobre rozwiązanie?
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos
17.12.2012 15:57

Powinniśmy na nowo zdefiniować słowo robot. Według Wikipedii "Robot- mechaniczne urządzenie wykonujące automatycznie pewne zadania. Działanie robota może być sterowane przez człowieka, przez wprowadzony wcześniej program, bądź przez zbiór ogólnych reguł, które zostają przełożone na działanie robota przy pomocy technik sztucznej inteligencji. Roboty często zastępują człowieka przy monotonnych, złożonych z powtarzających się kroków czynnościach, które mogą wykonywać znacznie szybciej od ludzi. Domeną ich zastosowań są też te zadania, które są niebezpieczne dla człowieka, na przykład związane z manipulacją szkodliwymi dla zdrowia substancjami lub przebywaniem w nieprzyjaznym środowisku."

Obraz
© (fot. Materiały prasowe)

Czym w naszym przekonaniu jest robot? Człowiekopodobnym elektronicznym stworem, pełnym zwojów kabli, styków, chipów, nowych technologii, zaskakujących rozwiązań. W naszym mniemaniu robot to humanoidalny, twór przypominający C-3PO tyle, że powinien być "rozgarnięty" raczej jak R2D2. Wróćmy do definicji urządzenia, które ma nas wyręczyć. Roboty przypominające ludzi owszem wyręczają nas. Czy jednak lodówka mikrofalowa, pralka, zmywarka nie zastępują nas w podgrzewaniu, praniu czy zmywaniu garów. To też są roboty! I na pewno dobrym rozwiązanie jest posiadanie w domu wyżej wymienionych.
W obliczu tego stwierdzenia tytułowe pytanie trochę nie ma sensu. Bo oczywiście, że automatyczny odkurzacz, który wciągnie śmieci za nas wyręczając nas, odciążając w machaniu "rurą" po całej powierzchni naszego mieszkania, jest dobrym rozwiązaniem. Nikt nie lubi się przepracowywać. Zastanówmy się jednak czy automatyczny robot/odkurzacz jest na tyle automatyczny i „myślący”. żeby faktycznie nas wyręczyć. Czy jest optymalny dla każdego?

Dobry robot odkurzający powinien charakteryzować się kilkoma cechami. Musi sprzątnąć prawie 10. procent powierzchni. Żeby tak było to powinien dokładnie obliczać w trakcie pracy, na którym centymetrze podłogi już był a na którym nie. Najlepiej napisany algorytm ogarniający powierzchnie w trakcie pracy ma amerykański iRobot. Konkurencja nie zostaje daleko w tyle, ponieważ sprząta zwykle 99,7 % powierzchni. Roomba „przeleci” 99,9 %. Są to jednak niuanse, których nie zauważymy.

Szczoteczki zbierające paprochy, muszą wychodzić poza owalny kształt robota, żeby były zdolne wymieść wszystko z kątów, w które obły kształt nie wjedzie. Wszystkie automatyczne odkurzacze można ustawić wedle życzenia. Można zaprogramować czas pracy, godziny i dni tygodnia. Fajnie jednak, żeby były także zdalnie sterowane. Wystarczy sprawdzić czy są stworzone aplikacje na telefon komórkowy dla danego robota od konkretnego producenta sprzętu. To przydatne do komunikacji z odkurzaczem z poziomu smartfona. Sharp wprowadził ostatnio robota kompatybilnego z iphonem i ipadem a urządzenia łączą się przez sieć. Dzięki temu możemy odkurzyć mieszkanie będąc w pracy.

Żaden robot odkurzający nie jest tak uniwersalny jak klasyczny odkurzacz. Automatem nie da się zamieść wszystkiego i na każdej powierzchni. Jednak nie skreśla go to wcale i bywa wyjątkowo przydatny. Odpowiedz sobie na pytania:

A. Jakie masz mieszkanie?
B. Jaką masz podłogę?
C. Czy masz dywany?
D. Czy masz meble z prześwitem od podłogi?
E. Czy masz zwierzęta?
F. Czy traktujesz podłogę jako najniższą półkę w mieszkaniu, na której leżą wszystkie twoje rzeczy?

Obraz
© (fot. Materiały prasowe)

Dlaczego odpowiedzi na te pytania są ważne? Ponieważ:

A i B - daruj sobie robota jeśli jesteś miłośnikiem starych klimatycznych mieszkań, w których podłoga to deski, wypaczone czasem. Żaden z obecnie znajdujących się na rynku robotów nie poradzi sobie z wyciągnięciem kurzu i paprochów z dużych i głębokich szczelin. Jeżeli masz klasyczne drewniane klepki to bez problemu możesz zainwestować w automatyczny odkurzacz. Te urządzenia radzą sobie dobrze na płaskiej, gładkiej w miarę jednolitej powierzchni. Jeśli masz dom, w którym jest dużo schodków, schodów, półpięter to raczej zapomnij o używaniu automatycznego odkurzacza, bo schodków nie odkurzy ani nie przespaceruje się sam na kolejne piętra. Jeśli chcesz go przestawiać ze stopnia na stopień i nosić na kolejne piętra to oczywiście możesz. Antresola lub nagłe obniżenie poziomu nie jest problemem dla robota, ponieważ ma czujniki rejestrujące zmianę powierzchni lub nagły jej koniec. Dzięki temu nie spadnie i nie zniszczy się.

C. Pierwsze roboty odkurzające nie radziły sobie z frędzlami od dywanów. Ta ich umiejętność została dopracowana i już nie wciągają troczków ani też się na nich nie zatrzymują. Wysokość dywanu nie jest istotna, dlatego że nikt nie robi tak grubych dywanów, na które nasz odkurzacz nie byłby w stanie wjechać. Dywan nie jest przeszkodą.

*D. *Powinno się zmierzyć wysokość odkurzacza i wysokość prześwitu pod meblami. Po to, żeby robot mógł po prostu pod nie wjechać. Jeśli prześwit jest niższy od urządzenia to koty z kurzu trzeba będzie i tak i tak wymieść lub odkurzyć klasycznym sprzętem. Jeśli masz meble stojące bezpośrednio na podłodze to nie ma żadnych przeciwwskazań do używania automatycznego "sprzątacza".

E. Jeśli masz zwierzęta i lubisz mieć czystą podłogę a usuwanie sierści doprowadza cię do szału to kup sobie automat. Ten codziennie "przeleci" mieszkanie, dojedzie do stacji dokującej i naładuje się sam do kolejnego użycia. Kanapę, fotele oraz inne meble i tak trzeba wyczyścić zwykłą rurą, najlepiej z turbo szczotką wyczesującą kłaki.

F. Niestety jeszcze nie ma w powszechnym użyciu robotów zbierających rzeczy za ludzi. Jeśli na podłodze leżą skarpetki, gazety, kubki po kawie, budziki i co tylko jeszcze można sobie wyobrazić, to zanim odpalisz odkurzającego robota musisz to wszystko zebrać. Nie jest to argument odbierający sens istnieniu tych urządzeń, ponieważ przed lub w trakcie klasycznego odkurzania także trzeba zebrać rzeczy z podłogi.

Obraz
© (fot. Thinkstockphotos)

W Polsce sprzedało się 6. tysięcy robota odkurzającego tylko jednej marki. Inni producenci także zarabiają na swoich produktach. Nasze społeczeństwo na tyle przyzwyczaiło się do tego typu rozwiązań, że widać ewidentny wzrost sprzedaży. Jeszcze kilka lat temu takie urządzenia nie miały nawet zaufania konsumentów. No cóż kiedyś zastanawialiśmy się nad sensem posiadania zmywarki.

Technologia także ta zawarta w AGD ma służyć nam. My musimy się tylko zastanawiać, czy poradzi sobie w naszej rzeczywistości? Czy czegoś potrzebujemy czy nie? Co nam da i ułatwi posiadanie danego sprzętu? Czy jest wystarczająco dobre i uniwersalne do naszych warunków?

Alicja Grabowska, TVN Turbo

Obraz
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)