Atak na fregatę FREMM. Tego mogli użyć rebelianci Huti z Jemenu

Francuzi poinformowali, że fregata FREMM "Languedoc" odparła atak dwóch dronów. Wyjaśniamy czego mogli użyć rebelianci Huti oraz czym jeszcze dysponują.

Irański dron z rodziny Qasef odpalany podczas ćwiczeń.
Irański dron z rodziny Qasef odpalany podczas ćwiczeń.
Źródło zdjęć: © X (dawniej Twitter) | Felix Woessner
Przemysław Juraszek

10.12.2023 | aktual.: 10.12.2023 15:57

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Rebelianci Huti z Jemenu są jednym z najlepiej wyposażonych sojuszników Iranu w regionie. Dysponują nawet pociskami balistycznymi, które niedawno zostały odpalone w kierunku Izraela. Teraz jednak przyjrzyjmy się, czym mogli zaatakować francuską fregatę "Languedoc".

Atak dronów miał miejsce około 110 km od wybrzeża, co wskazuje na wykorzystanie dronów przynajmniej z rodziny Qasef bądź Samad. Pierwszy to konstrukcja o długości 2,5 m i rozpiętości skrzydeł 3 m, będąca rozwinięciem irańskich dronów Ababil-T o zasięgu szacowanym na 150 km i czasie lotu do dwóch godzin.

Jest to amunicja krążąca zdolna do przenoszenia 30-kilogramowego ładunku, wykorzystująca do naprowadzania nawigację satelitarną i inercyjną, oraz dysponująca możliwością lotu w trybie autonomicznym po wcześniej wytyczonej trasie na zasadzie punktów nawigacyjnych. Są to konstrukcje zasilane małym silnikiem spalinowym napędzającym śmigło pchające.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Drugim znanym dronem "kamikaze" stosowanym przez rebeliantów Huti są irańskie drony Samad, które w zależności od wersji dysponują zasięgiem od 500 kg do nawet 1500 km i mogą przenosić ładunki o masie do 40 kg. Z tego względu są to większe drony o długości 2,8 m, rozpiętości skrzydeł 4,5 m oraz średnicy kadłuba 0,84 m.

Drony z tej rodziny także wykorzystują napęd spalinowy i były używane do ataków m.in. na lotniska Abha i Jizan w Arabii Saudyjskiej w 2018 r., ale zostały zestrzelone przez obronę przeciwlotniczą.

Poza dronami rebelianci Huti posiadają także pociski przeciwokrętowe pochodzące z Iranu lub przejęte z arsenału jemeńskiej marynarki po rebelii z 2015 r. Najstarszymi pociskami są pamiętające lata 50. XX wieku pociski P-15 Termit o zasięgu do 40 km, przenoszące głowicę bojową o masie 480 kg.

Nowszym rozwiązaniem są chińskie pociski C-801 z lat 70. XX wieku o zasięgu około 40 km, bądź młodsze o dekadę ulepszone C-802 o zasięgu zwiększonym do ponad 120 km. Obydwa pociski zawierają 165-kilogramową głowicę bojową oraz dysponują możliwością lotu tuż nad powierzchnią wody z wysoką prędkością poddźwiękową i mają aktywną głowicę radiolokacyjną. Warto zaznaczyć, że swój wariant tego pocisku oznaczony jako Noor produkuje Iran, więc Huti mogą dysponować ich znaczną liczbą.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Komentarze (1)