Asystent Google już jest. Oto dzień, w którym do Polaków przemówiły ich telefony

Google jako pierwszy udostępnił wirtualnego asystenta w języku polskim. Dostępny jest dla wszystkich użytkowników, którzy mają smartfona z systemem Android 5.0 lub wyższym i dla właścicieli iPhone'ów.

Asystent Google już jest. Oto dzień, w którym do Polaków przemówiły ich telefony
Źródło zdjęć: © WP.PL | Bolesław Breczko
Bolesław Breczko

15.01.2019 | aktual.: 16.01.2019 10:00

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Już od dłuższego czasu możemy mówić do telefonu. Wiele aplikacji w smartfonach z Androidem obsługuje moduł rozpoznawania mowy i zamieniania jej na konkretne słowa oraz zdania. To jednak nic w porównaniu z tym, co oferuje Asystent Google'a. Zamiast prostej transkrypcji, dostajemy regularne "rozmawianie" z telefonem i wydawanie mu poleceń.

Od 15 stycznia 2019, dzięki Asystentowi Google, Polacy zyskali możliwość wydawania ustnych poleceń swojemu smartfonowi. Asystent działa w oparciu o sztuczną inteligencję i w większości przypadków zrozumie, o co chodzi użytkownikowi - nawet jeśli ten nie użyje dokładnej komendy. Dodatkowo Asystent Google cały czas się uczy, więc z czasem będzie działał coraz lepiej.

Asystent Google po polsku. Co potrafi?

Aktualnie możliwości asystenta mogą wydawać się ograniczone. Przede wszystkim Asystent Google może wykonywać zadania związane z podstawowymi funkcjami smartfona oraz z aplikacjami pochodzącymi od Google. Są to m.in. wysyłanie maili i sms-ów, wykonywanie połączeń, wyszukiwanie w Google, odnajdowanie trasy w Mapach, dodawanie wydarzeń w kalendarzu lub tworzenie listy zakupów.

Obraz
© WP.PL

Mam okazję testować Asystenta Google od przeszło tygodnia. Póki co nie odmienił on mojego codziennego życia, a wszystko przez kilka elementów, których w wersji polskiej na razie zabrakło.

Asystent Google po polsku. Aplikacje zewnętrzne

Poza podstawowymi funkcjami smartfona, Asystent Google może współpracować z tzw. aplikacjami trzecimi (tymi niepochodzącymi od Google) i firmami. To tak zwana "głęboka integracja", która pozwala sterować aplikacjami za pomocą asystenta. Są to np. Spotify czy Whatsapp. Dzięki temu możemy powiedzieć asystentowi "puść Despacito".

Niektóre z aplikacji trzecich są traktowane przez Google priorytetowo i są dodawane do Asystenta przed wszystkimi. Inne aplikacje zostaną udostępnione Asystentowi tylko, jeśli zadbają o to ich twórcy. Podobnie jest z lokalnymi usługami typu taksówki, zmawianie i dostawa jedzenie, rezerwacja biletów czy zakupy internetowe.

Komentarze (103)