Arktyka w 2100 r. Katastrofa klimatyczna może zniszczyć region

Jak podają najnowsze raporty, Arktyka do 2100 r. doświadczy drastycznych zmian. Jeśli ocieplenie klimatu będzie postępować, region będzie musiał mierzyć się ze wzrostem temperatury. To spowoduje zanikanie wiecznej zmarzliny, a zwiększone tempo topnienia pokrywy lodowej Grenlandii skutkować będzie wzrostem poziomu mórz i oceanów.

ArktykaArktyka
Źródło zdjęć: © Shutterstock
Justyna Waliszewska

Rok 2024 przyniósł nam temperatury powietrza, które przekroczyły 1,5 stopnia Celsjusza powyżej poziomów sprzed epoki przemysłowej, co skutkowało ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi.

Według raportu "Disappearing landscapes: The Arctic at +2.7°C global warming", Arktyka ociepla się czterokrotnie szybciej niż reszta planety. Badacze klimatu ostrzegają, że przy wzroście temperatury o 2,7 stopnia Celsjusza region ten doświadczy ekstremalnych zmian, w tym letnich miesięcy bez lodu morskiego i przyspieszonego topnienia pokrywy lodowej Grenlandii.

Zmiany wpłyną na całe ekosystemy

Region arktyczny w nadchodzących latach będzie musiał zmierzyć się z długimi letnimi okresami, kiedy morza będą pozbawione lodu. Warstwa wiecznej zmarzliny na powierzchni może zmniejszyć się o połowę w porównaniu do czasów sprzed rewolucji przemysłowej. Dodatkowo temperatura powietrza ma prawie codziennie przekraczać poziomy znane sprzed tej epoki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wraz z topniejącą pokrywą lodową Grenlandii dojdzie do gwałtownego wzrostu poziomu mórz, co z kolei niesie ze sobą ryzyko zniszczenia infrastruktury, ekosystemów oraz wpływ na społeczności i faunę. Nawet przy założeniu, że globalne temperatury nie przekroczą wzrostu o 2,7 stopnia, Arktyka doświadczy okresów bez lodu morskiego i podnoszących się poziomów mórz.

Dirk Notz z Uniwersytetu w Hamburgu podkreśla, że ludzkość ma moc, by zniszczyć całe krajobrazy, ale także odpowiedzialność, by tego uniknąć. Przyszłość Arktyki leży w naszych rękach, a działania na rzecz ograniczenia zmian klimatycznych są kluczowe.

Nasz artykuł pokazuje, że już dziś ludzkość jest w stanie wymazać całe krajobrazy z powierzchni naszej planety

 - Dirk Notz, profesor badań polarnych na Uniwersytecie w Hamburgu i współautor badania.

Konsekwencje odczuje cały świat

Zmiany klimatyczne mogą również prowadzić do zaniku 99 proc. raf koralowych i narażenia setek milionów ludzi na skrajne i niebezpieczne warunki pogodowe. W konsekwencji ocieplenia wiele gatunków roślin i zwierząt wyginie, a ludzie zmuszeni będą do migracji klimatycznej. Od wielu lat odczuwamy skutki katastrofy klimatycznej, jeśli nie uda nam się powstrzymać rosnącej temperatury, świat, jaki znamy, przestanie istnieć.

Wybrane dla Ciebie
Grzyb, który kontroluje ciała. Zamienia mrówki w zombie
Grzyb, który kontroluje ciała. Zamienia mrówki w zombie
Rosjanie chwalą "nową" rakietę. Pamięta tragedię WTC
Rosjanie chwalą "nową" rakietę. Pamięta tragedię WTC
Nowe badania zmieniają ich obraz. Co naprawdę jedli neandertalczycy?
Nowe badania zmieniają ich obraz. Co naprawdę jedli neandertalczycy?
"Latająca bomba" Hitlera. To prekursor dronów-samobójców
"Latająca bomba" Hitlera. To prekursor dronów-samobójców
Niemiec o wojnie w Ukrainie. "Będę walczyć do końca"
Niemiec o wojnie w Ukrainie. "Będę walczyć do końca"
Chińczycy będą chronić swoje jednostki. Pokazali czym
Chińczycy będą chronić swoje jednostki. Pokazali czym
Eksperci ostrzegają: USA z lukami w obronie. Wskazali słaby punkt
Eksperci ostrzegają: USA z lukami w obronie. Wskazali słaby punkt
Odmawiają Izraelowi. Wydadzą pieniądze inaczej
Odmawiają Izraelowi. Wydadzą pieniądze inaczej
Polują na ukraińskie drony. Chcą zrobić nieskuteczną broń skuteczną
Polują na ukraińskie drony. Chcą zrobić nieskuteczną broń skuteczną
Rosjanie użyli nowych bomb. Zostały one znacząco zmodyfikowane
Rosjanie użyli nowych bomb. Zostały one znacząco zmodyfikowane
Ta bakteria "udaje martwą". NASA przypadkiem wysłała ją na Marsa
Ta bakteria "udaje martwą". NASA przypadkiem wysłała ją na Marsa
Wsparcie dla Talibów. Przychodzi od sojusznika Putina
Wsparcie dla Talibów. Przychodzi od sojusznika Putina