Antybiotyk "ostatniej szansy". Po 70 latach udało się rozwiązać jego tajemnice
W odpowiedzi na coraz większą odporność bakterii na antybiotyki naukowcy obawiają się, że konieczne będzie sięgnięcie po groźny antybiotyk "ostatniej szansy". Nowe badania, które odkrywają część jego tajemnic, mogą być kluczowe dla medycyny.
Lekarze coraz częściej ograniczają stosowanie antybiotyków, by nie dawać bakteriom szans na nabywanie odporności na nie. Jednak coraz więcej patogenów jest opornych na leczenie antybiotykami, co skłania naukowców do poszukiwania nowych rozwiązań.
Jednym z nich jest odkryta w latach 40. XX wieku kolistyna, znajdująca się na liście leków rezerwowych Światowej Organizacji Zdrowia. Jest ona stosowana jako "ostatnia deska ratunku" dla chorych przeciwko silnie opornym bakteriom, takim jak E. coli, Klebsiella pneumoniae i Pseudomonas aeruginosa.
- W miarę jak globalny kryzys oporności na antybiotyki nadal przybiera na sile, kolistyna staje się coraz ważniejsza dla ratowania życia pacjentów zakażonych superbakteriami - wyjaśnił mikrobiolog Akshay Sabnis z Imperial College London w Wielkiej Brytanii.
Jednak kolistyna nie jest doskonała, ponieważ może powodować bardzo wiele skutków ubocznych, w tym wiele bardzo poważnych. Co więcej, dokładne działanie kolistyny pozostawało tajemnicą przez wiele lat. Dopiero najnowsze badania rzucają nieco więcej światła na działanie leku i mogą przyczynić się do bezpieczniejszego stosowania go.
- Ujawniając, jak działa ten stary antybiotyk, moglibyśmy wymyślić nowe sposoby jeszcze skuteczniejszego zabijania bakterii, zwiększając nasz arsenał broni przeciwko superbakteriom na świecie - dodaje ekspert.
W nowym badaniu prowadzonym przez Sabnisa i jego zespół naukowcy przeprowadzili eksperymenty z wieloma szczepami bakterii, aby zbadać, jak działa kolistyna na poziomie molekularnym.
Kolistyna jest przykładem antybiotyku polimyksynowego, który działa poprzez wiązanie się z zewnętrzną błoną komórkową bakterii, ostatecznie niszcząc błonę zewnętrzną, a następnie błonę wewnętrzną, zabijając w ten sposób patogen. Naukowcy wyjaśniają, że przypomina to przebijanie balona w różnych miejscach, by zeszło z niego powietrze.
Do tej pory eksperci byli przekonani, że lek działa w różny sposób na błonę zewnętrzną i wewnętrzną, ale najnowsze badania potwierdziły, że jego działanie jest takie samo w obu przypadkach.
Co jeszcze bardziej obiecujące, naukowcy odkryli sposób na zwiększenie zdolności kolistyny do niszczenia błony wewnętrznej dzięki eksperymentalnemu antybiotykowi zwanemu murepawadyną. W testach na myszach przy leczeniu obydwoma środkami udało się osiągnąć 500-krotnie lepsze rezultaty.
Chociaż murepawadyna jest lekiem eksperymentalnym, który nie został jeszcze dopuszczony do użytku klinicznego u ludzi, nowe odkrycia wskazują, że może również wpłynąć na zmniejszenie toksyczności kolistyny, co będzie znaczącym krokiem naprzód.