Wojsko Polskie AD 2024. Dużo nowego sprzętu, za mało wyszkolonych rezerwistów

Wojsko Polskie AD 2024. Dużo nowego sprzętu, za mało wyszkolonych rezerwistów28.03.2024 14:48
MON na razie nie zamierza odwieszać poboru
Źródło zdjęć: © Wojsko-Polskie.pl | Michal Niwicz

Miliardowe zakupy polskiego wojska rozwiązują jeden z jego problemów, jakim jest modernizacja techniczna. Nowy sprzęt – choć ważny – nie stanowi jednak odpowiedzi na kluczowy problem polskiego wojska, jakim jest brak wyszkolonych rezerw.

Ostatnie kilkadziesiąt miesięcy to – pod względem techniki wojskowej – czas największych zmian w Wojsku Polskim od co najmniej ćwierć wieku, a zarazem definitywna (choć rozciągnięta w czasie) rezygnacja ze sprzętu wywodzącego się ze Związku Radzieckiego.

16 samolotów szkolnych M-346 (dostawy w latach 2016-2022), 12 pierwszych samolotów FA-50GF, 3 śmigłowce AW101, 3 AW149, jeden samolot wczesnego ostrzegania Saab 340, 46 czołgów K2, 69 czołgów M1A1, 18 wyrzutni HIMARS, 18 Homar-K, 66 armatohaubic K9 - to nie są mgliste zapowiedzi czy nieokreślone w czasie zapisy umów ramowych, tylko konkretny sprzęt, dostarczony do Polski w ostatnim czasie.

Stacja Galaxy w Smart Kids Planet

Należy dodać do niego także krajową produkcję – moździerze Rak, armatohaubice Krab czy kołowe transportery opancerzone Rosomak.

Długo wyczekiwana modernizacja techniczna staje się faktem, podobnie jak stopniowe pozbywanie się przez Polskę postsowieckiego sprzętu, trafiającego w ramach pomocy wojskowej do Ukrainy.

O ile dostawy nowego sprzętu są chętnie komunikowane przez MON, a politycy stają w kolejce do zdjęć na tle efektownego sprzętu wojskowego, mniej chętnie omawiane są kwestie związane z liczebnością polskiego wojska.

Więcej sprzętu, więcej ludzi

Im bardziej zaawansowane, nowoczesne siły zbrojne, tym więcej żołnierzy na tyłach pracuje na rzecz tych, którzy osobiście biorą udział w walce. W przypadku armii NATO ich liczba – według rozbieżnych źródeł – może sięgać nawet 7-9 na jednego, który walczy w bezpośredniej styczności z nieprzyjacielem.

To żołnierze odpowiedzialni za logistykę, obsługę dronów, łączność czy serwisowanie wyposażenia. Obraz tego, o jakich liczbach mówimy w tym przypadku, daje choćby zestawienie liczebności załóg dla sprzętu, które wojsko ma zamiar w najbliższym czasie pozyskać.

366 czogłów Abrams z 4-osobowymi załogami to prawie 1500 czołgistów. Planowane 800 czołgów K2/K2PL z załogami 3-osobowymi – kolejne 2,4 tys. Każdy z planowanych 1000 bojowych wozów piechoty Borsuk jest obsadzony przez 3-osobową załogę (dowódca, działonowy, kierowca) i przewozi 6 żołnierzy desantu, co daje łącznie 9 tys. żołnierzy. Ponad 500 armatohaubic (AHS Krab i K9A1 Thunder mają 5-osobowe załogi) to kolejne 2,5 tys.

Liczby te można mnożyć, bo każdy zakup, którym chwali się MON oznacza, że wraz z imponującą liczbą kupowanego sprzętu rośnie zapotrzebowanie na żołnierzy, którzy będą go obsługiwać – a zatem, przede wszystkim, wojskowych specjalistów, których szkolenie wymaga zarówno czasu, jak i pieniędzy.

Wyszkolone rezerwy ratują Ukrainę 

Tymczasem stare powiedzenie głosi, że wojny zaczynają zawodowcy, ale kończą rezerwiści. Dobrze widać to na przykładzie Ukrainy, która w krytycznych, pierwszych dniach wojny przetrwała, bo była w stanie bardzo szybko 3-krotnie powiększyć swoją armię, wspierając 200 tys. żołnierzy dwukrotnie większą liczbą rezerwistów.

Obecnie – ponad dwa lata od rozpoczęcia walk – według niedawnej deklaracji prezydenta Zełenskiego ukraińska armia liczy 880 tys. żołnierzy (prezydent prawdopodobnie uwzględnił tu funkcjonariuszy wszystkich służb mundurowych).

Szkolenie ukraińskich żołnierzy w Wielkiej Brytanii, Źródło zdjęć: © Defense Express
Szkolenie ukraińskich żołnierzy w Wielkiej Brytanii
Źródło zdjęć: © Defense Express

To – według ukraińskiego sztabu – wciąż za mało. Ukraińscy decydenci stoją przed dramatycznym wyborem pomiędzy osłabieniem pracującej na rzecz armii gospodarki, a wsparciem wojska kolejną falą poborowych.

A jak wygląda sytuacja w Polsce?

Co zamiast poboru?

Choć pobór nie został zlikwidowany, tylko zawieszony, od 2010 roku kurczy się liczba przeszkolonych rezerwistów. Najmłodsi spośród przeszkolonych w ramach poboru mają dzisiaj około 35 lat.

Wojsko wdrożyło kilka programów, mających poprawić tę sytuację, jak choćby Narodowe Siły Rezerwowe. Liczbę aktywnych żołnierzy zwiększyło powołanie WOT, wprowadzono także tzw. aktywną rezerwę i – od 2022 roku - dobrowolną zasadniczą służbę wojskową. Nie rozwiązuje to jednak problemu braku rezerwistów.

Na ćwiczenia wojskowe powoływane są osoby z pasywnej rezerwy, które mają uregulowany stosunek do służby wojskowej, nie pełnią innego rodzaju służby wojskowej oraz nie ukończyły 55 roku życia. Powołując na ćwiczenia osoby z pasywnej rezerwy, w niewielkim stopniu sięgamy po potencjał osób, które posiadają pożądane, przydatne kwalifikacje na potrzeby Wojska Polskiego, a nie odbyły wcześniej szkolenia wojskowego.

Centralne Wojskowe Centrum Rekrutacji

Kto trafi na szkolenie?

MON szkoli już przeszkolonych, co samo w sobie nie jest niczym złym, bo odświeża wiedzę i zapoznaje rezerwistów z nowym sprzętem. Nie zwiększa to jednak liczby wyszkolonych, gotowych do służby obywateli, po których wojsko mogłoby sięgnąć w razie wojny.

W praktyce oznacza to, że młodzi ludzie, którzy otrzymali kategorię A, ale do tej pory nie mieli z wojskiem nic wspólnego, najprawdopodobniej nadal nie będą szkoleni. Wojskowe kompetencje zdobędą ci, którzy zdecydują się zgłosić do dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej.

Decydujący głos mają w tej kwestii politycy, a ci – jak wynika z deklaracji szefa MON-u, ministra Władysława Kosiniaka-Kamysza – nie kwapią się do podjęcia niepopularnych decyzji.

- Zasadnicza służba wojskowa jest w Polsce zawieszona, nie jest zlikwidowana. W każdej chwili, gdy zajdzie taka potrzeba, można ją odwiesić. Nie ma żadnego planu jej odwieszania bo jest dobrowolna zasadnicza służba wojskowa, która się cieszy ogromnym powodzeniem. – stwierdził minister.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.