Amerykański X‑37B nie lądował od 900 dni. Tajemnicza maszyna zadziwia

X-37B jest intrygującym, tajemniczym wahadłowcem, który często określa się mianem kosmicznego samolotu. Dlaczego ta maszyna wzbudza tyle emocji? Dobrą wskazówką będzie fakt, że właśnie pobito kolejny rekord, ponieważ X-37B znajduje się na orbicie od 900 dni.

X-37B
X-37B
Źródło zdjęć: © Boeing
Marcin Hołowacz

06.11.2022 13:02

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jak donosi Space.com, to już szósta misja bezzałogowej maszyny. Warto przypomnieć, że najpierw była misja o nazwie OTV-1, która trwała 224 dni. Potem odbyła się misja OTV-2 i trwała 468 dni. Następnie OTV-3 trwała 674 dni, OTV-4 trwała 718 dni, a później jeszcze misja OTV-5 trwała 780 dni.

W tej chwili trwa Orbital Test Vehicle 6, czyli misja OTV-6 mająca start jeszcze w 2020 r. w Cape Canaveral Space Force Station na Florydzie. Jak się łatwo domyślić, to już swego rodzaju tradycja, że możliwości kosmicznego samolotu są regularnie pchane poza kolejne granice. Tym razem amerykański bezzałogowiec dobił aż do 900 dni spędzonych na ziemskiej orbicie. Kiedy nastąpi koniec misji? Taka informacja nie została podana do wiadomości publicznej.

X-37B to niesamowita maszyna owiana tajemnicą

Oczywiście każdy wie o jego istnieniu i regularnie czytamy o biciu kolejnych rekordów. Mimo tego trzeba zauważyć, że X-37B jest częściowo owiany tajemnicą. Wiadomo np. że na pokładzie wyprodukowanego przez firmę Boeing statku kosmicznego wielokrotnego użytku, dochodzi do realizowania zaplanowanych wcześniej eksperymentów.

NASA jest w trakcie realizowania co najmniej dwóch eksperymentów na pokładzie X-37B. Dotyczą one lepszego zrozumienia wpływu promieniowania na określone materiały. Badania mają także związek z nasionami wykorzystywanymi do uprawy żywności.

Co ciekawe, Space.com donosi również o tym, że U.S. Naval Research Laboratory (NRL), czyli placówka naukowa podległa marynarce wojennej, także ma swoje eksperymenty na X-37B. Mają one dotyczyć energii słonecznej i przekształcania jej w wiązki mikrofalowe. Konkretniej mówiąc eksperyment jest określany mianem "Photovoltaic Radio-frequency Antenna Module" w skrócie PRAM.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ktoś mógłby zauważyć, że skoro wiadomo tyle rzeczy o bezzałogowym wahadłowcu, to gdzie w tym wszystkim tajemnica? Otóż to tylko garść działań mających miejsce na X-37B, a część z pozostałych zadań jest niejawnych. Tak samo jak termin powrotu maszyny z orbity nie jest powszechnie znaną informacją.

To doskonała okazja do tego, żeby przypomnieć o istnieniu równie tajemniczego chińskiego samolotu kosmicznego, który także odbywa misje na ziemskiej orbicie. Wiele osób zastanawia się np. co takiego Chińczycy mogli umieścić w kosmosie po zrealizowanym starcie. O szczegółach pisała Karolina Modzelewska.

Andrew Jones, dziennikarz zajmujący się m.in. obserwacją chińskiego programu kosmicznego zwrócił uwagę, że tajemniczy chiński samolot kosmiczny może być podobny do amerykańskiego X-37B. Jest to mini-wahadłowiec, który ma długość 8,8 metra oraz rozpiętość skrzydeł – 4,6 metra. X-37B na orbicie może osiągnąć prędkość sięgającą 28 tys. km/h. Starty odbywają się pionowo, przy pomocy rakiety, a po wykonaniu swojej misji X-37B ląduje samodzielnie.

Karolina Modzelewska

Marcin Hołowacz, dziennikarz Wirtualnej Polski

Komentarze (48)