Afryka: Setki martwych słoni w Botswanie. Eksperci nie wiedzą, co się dzieje
Pojawiły się niepokojące doniesienia o masowym wymieraniu słoni w Botswanie. Od maja odnotowano ponad 350 martwych osobników i nie jest do końca jasne, co się dzieje. Wyjaśnienie zagadki jest ważne również ze względu na nasze bezpieczeństwo.
03.07.2020 | aktual.: 03.07.2020 12:22
W Botswanie żyje największa na świecie populację słoni (Loxodonta africana), licząca ponad 135 tys. osobników. Na całym świecie jednak ich liczba się znacząco zmniejsza, głównie ze względu na działania kłusowników.
W Zimbabwe stosują oni cyjanek do zatruwania słoni, ale w przypadku masowych śmierci w Botswanie wykluczono taką możliwość. Przede wszystkim kły zwierząt pozostały nietknięte, a w okolicy nie znaleziono martwych padlinożerców, którzy również padliby na skutek cyjanku.
W ubiegłym roku ponad 100 botswańskich słoni zmarło najprawdopodobniej na skutek zakażenia wąglikiem. Jednak rząd Botswany jest zdania, ze to również nie było przyczyną masowej śmierci tylu zwierząt.
The Guardian podaje, że świadkowie widzieli dziwnie zachowujące się słonie. Część z nich chodziła w kółko, co może świadczyć o problemach neurologicznych. Weston Cyryl Taolo, działający w Botswanie wyjaśnił z kolei w rozmowie z Science Alert, że próbki pobrane ze zwierząt zostały wysłane do testów. Ich wyników można spodziewać się w najbliższych dniach.
- Kilka miesięcy po odkryciu pierwszych zwłok wciąż nie ma odpowiedzi na pytanie, dlaczego tak wiele słoni nie żyje - napisał w mediach społecznościowych Pieter Kat, ekolog i dyrektor LionAid.
Skrytykował również lokalne władze za opieszałość w podjęciu działań, przypominając, że słonie są również ważne dla krajowej turystyki, która jest drugą co do wielkości gałęzią gospodarki Botswany.
- Pierwszy raz obserwujemy masowe wymieranie słoni na taką skalę, które nie jest spowodowane suszą - powiedział w rozmowie z BBC biolog ochrony przyrody Niall McCann, dyrektor National Park Rescue.
Dodał również, że wyjaśnienie tej zagadki jest bardzo ważne nie tylko ze względu na zdrowie i ochronę słoni. Nie można wykluczyć, że możliwa choroba, która dotknęła zwierzęta, będzie również stanowić dla ludzi. O zoonozach, czyli chorobach odzwierzęcych możecie dowiedzieć się więcej tutaj.