12‑latek zginął, ponieważ miał w uszach słuchawki
Kiedy czekam na chodniku przy przejściu dla pieszych czasem zdarza się, że tuż obok przejeżdża autobus. Odskakuję wtedy od jezdni i oddycham z ulgą. Gdybym stała odrobinę bliżej, rozpędzony pojazd zrobiłby ze mnie miazgę. Na szczęście go słyszę.
23.09.2010 | aktual.: 23.09.2010 11:20
O tym, że technologia bywa niebezpieczna, przekonaliśmy się z wczorajszego posta o 16-latku, który zmarł w wyniku obrażeń zadanych przez domową maszynę do ćwiczeń. Dziś kolejne groteskowo-tragiczne doniesienie.
12-letni Caesar Muloki zginął we wtorek po południu, przechodząc przez tory kolejowe w miejscowości Hackensack w New Jersey. Przejeżdżający pociąg go zmiażdżył. Motorniczy zeznał, że Muloki miał w uszach słuchawki od iPoda i był zwrócony plecami do nadjeżdżającego pociągu. Mężczyzna zahamował pociąg i trąbił na chłopca, ale dzieciak nie usłyszał ostrzeżenia albo je zignorował. Świadkowie zeznali, że Muloki biegł wzdłuż torów i dość nagle zdecydował się przejść na drugą stronę. 2 października chłopiec skończyłby 13 lat.
wydanie internetowe www.gizmodo.pl