12‑latek zbudował reaktor jądrowy we własnym pokoju
Każdy z nas jako dziecko miał jakieś marzenia. Zostać strażakiem, żołnierzem czy astronautą, to wizje typowe dla małych chłopców. A więc poznajcie Jacksona Oswalta, dziś już 14-latka, który zbudował reaktor jądrowy w swoim pokoju.
04.03.2019 | aktual.: 04.03.2019 17:12
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pamiętacie co robiliście mając 12 lat? Mogę się założyć, że nie byliście dumnymi konstruktorami reaktora jądrowego. Ten dzieciak jest wyjątkowy. Jackson Oswalt - to imię warto zapamiętać. Kiedy miał 12 lat, zbudował w swoim pokoju reaktor jądrowy.
Na co dzień, to normalny dzieciak. Nie jest szalonym naukowcem. Po prostu lubi fizykę. Ale nie ukrywa, że lubi też pograć na komputerze. Najczęściej oczywiście w popularną grę typu battle royale - "Fortnite". Skąd więc pomysł na zbudowanie reaktora jądrowego w swoim domu?
Hobby zaczęło się kilka lat temu, kiedy Oswalt natrafił na historię Taylora Wilsona. W 2008 roku jako 14-latek zbudował w domowym garażu własny reaktor jądrowy. To uczyniło go najmłodszym na świecie człowiekiem, który osiągnął syntezę jądrową.
Wilson utrzymał ten rekord zaledwie przez 10 lat. W styczniu 2018 roku pracę nad własnym reaktorem jądrowym zakończył 12-letni wówczas Jackson Oswalt. Jak mówi: "zdałem sobie sprawę, że niektóre rzeczy, które moim zdaniem były niemożliwe dla kogoś w moim wieku, nie są niemożliwe".
Kiedy Oswalt postanowił pobić rekord Wilsona, sam jeszcze nie wierzył w powodzenie swojej misji. Zaczął od sprawdzania, jak innym ludziom udało się zrobić własny reaktor. Wyliczył wówczas, że będzie potrzebować około 10 tysięcy dolarów. To nie mała kwota, szczególnie jak na możliwości 12 latka. Na szczęście dla niego, rodzice mimo zaskoczenia pomysłem, postanowili pomóc.
Zobacz także
Źródło: Motherboard