Stratolaunch - największy samolot świata niemal gotowy
Paul Allen, jeden z ojców założycieli, który wspólnie z Billem Gatesem stworzyli Microsoft, ogłosił że prace nad największym samolotem, jaki kiedykolwiek powstał na ziemi dobiegają końca. To prawdziwy gigant, który nie ma sobie równych.
Do tej pory wśród samolotów pasażerskich niepodzielnie króluje Airbus A380. a wśród maszyn typu cargo An-225 Mirya. Jednak nawet one, pomimo swoich potężnych rozmiarów, nie mogą się równać z maszyną Stratolaunch. Ta została bowiem zaprojektowana jako samolot „nosiciel”, którego głównym celem będzie wynoszenie w powietrze rakiet kosmicznych. Dzięki temu, że rakiety nie będą musiały samodzielnie startować z ziemi, znacząco można obniżyć ich masę, a zaoszczędzone w ten sposób kilogramy, przynajmniej w części, zastąpić ładunkiem.
Aby móc wynosić w powietrze rakiety kosmiczne, potrzeba naprawdę potężnej maszyny. Stratolaunch ma zatem aż 11. metrów rozpiętości skrzydeł i zasilany jest sześcioma silnikami o ciągu 265-282 kN (są podobne do tych, które montowane są w „garbatym” Boeingu 747). Taka moc musi unieść w powietrze samolot wraz z doczepioną do niego rakietą, które łącznie ważą aż 540 ton. Równie imponująca jest droga startowa, jakiej potrzebuje maszyna – aż 3,7 km, co jest wartością dużo większą, niż potrzebuje A380 czy An-225. Całość zyskała konstrukcję opartą na dwóch kadłubach, pomiędzy którymi mocowany jest kosmiczny ładunek.
Według Paula Allena projekt jest w zadzie ukończony i wchodzi w fazę testów naziemnych. Na początku będą to podstawowe próby związane z uruchamianiem silników, kołowaniem i sprawdzaniem działania wszystkich systemów. Po ich pomyślnym przejściu maszyna po raz pierwszy wzbije się w powietrze, co jest planowane jeszcze na ten rok.
Co ciekawe, samolot jest tak skonstruowany, aby móc przenosić rakiety tworzone przez Elona Muska i jego firmę SpaceX. Cały projekt wpisuje się w trend poszukiwania najlepszych rozwiązań, które mogą zastąpić wycofane ze służby wahadłowce, a jednocześnie będą ekonomicznie opłacalne. Start rakiety z pokładu samolotu jest znacznie tańszy niż z ziemi, co, nawet uwzględniając koszt opracowania i budowy samolotu, ma być opłacalne dla firmy jak i jej klientów.
jb