Samsung Monte S5620 - test

Samsung Monte S5620 - test

Samsung Monte S5620 - test
18.10.2010 15:23, aktualizacja: 19.10.2010 13:13

Samsung nieustannie dąży do zdobycia dominującej pozycji na europejskim rynku telefonów komórkowych i trzeba przyznać, że kolejne prezentowane modele przybliżają Koreańczyków do celu. Po sukcesie rynkowym telefonu Avila oraz jego odświeżonej wersji Avila GPS, przyszedł czas na następcę, który miał się okazać równie udanym modelem. Mowa o telefonie Samsung S5620 Monte i właśnie temu urządzeniu przyjrzymy się bliżej

Samsung Monte to telefon ze średniej półki cenowej, który wyposażony jest praktycznie we wszystko, czego oczekiwalibyśmy od dzisiejszej komórki. Testowany model może pracować w sieciach 3G, obsługuje technologię HSDPA, a do tego wyposażono go w Wi-Fi oraz odbiornik GPS. Monte dostępny jest w sklepach w cenie poniżej 50. zł, na Allegro znajdziemy go już za 350 zł, a u operatorów można go dostać już od 1 zł. Przykładowo w Orange telefon dostępny jest od 1 zł już przy miesięcznym abonamencie wynoszącym 59 zł. W ciągu pół roku, od marcowej premiery tego modelu, Monte z telefonu ze średniej półki stał się więc urządzeniem dostępnym dla każdego.

Obraz
© (fot. Samsung)

Obudowa

Wygląd Samsunga Monte jest dość atrakcyjny i powinien przypaść do gustu zdecydowanej większości użytkowników. Prostokątna bryła urządzenia została lekko zaokrąglona na rogach i z tyłu obudowy, dzięki czemu telefon ma nowoczesny i delikatny wygląd. Ekran o przekątnej 3-cali okazuje się być dobrym wyborem, ponieważ Monte nie wydaje się ani za duży, ani za mały, zapewniając kompromis między wygodnym trzymaniem telefonu, a wyraźnym wyświetlaczem. Wymiary Samsunga Monte to 10. x 54 x 12 mm, a jego waga to około 90 gramów.

Obudowa wykonana jest z czarnego błyszczącego plastiku ze srebrnymi wstawkami. Niestety, zastosowany materiał powoduje zbieranie odcisków palców w tempie szybszym niż Sherlock Holmes na dopalaczach. Z przodu obudowy znajdziemy wspomniany już 3-calowy ekran, który został pokryty cienką warstwą utwardzonego plastiku, co sprawiło, że jest on bardziej odporny na zarysowania. Pod ekranem znajdziemy trzy przyciski służące do odbierania i rozłączania rozmów oraz przycisk menu. Na górze telefonu producent umiejscowił ukryte za zaślepką gniazdo micro-USB oraz odsłonięte gniazdo słuchawkowe typu jack 3,5 mm. Za drugi z wymienionych portów należy się pochwała, ponieważ nie będziemy zmuszeni do korzystania z jedynie słusznych słuchawek producenta - możemy podłączyć własne. Na lewym boku znajdują się przyciski do sterowania głośnością oraz miejsce na zaczepienie smyczki, a na prawym zasłonięte zaślepką gniazdo na kartę micro SD, a pod nim, lekko wystający przycisk blokowania telefonu oraz osobny klawisz służący za spust
migawki aparatu. Z tyłu obudowy naszą uwagę od razu przykuwa obiektyw wbudowanego aparatu, który niestety jest odsłonięty, a co za tym idzie, narażony na zarysowania. Minusem testowanego modelu jest również otwieranie tylnej części obudowy, w celu dostania się do baterii lub karty SIM. Klapkę trzeba podważyć jakimś cienkim i twardym narzędziem, poza tym otwiera się ona bardzo ciężko. Byłem którymś z kolei testerem danego egzemplarza i wyraźnie było widać ukruszenia obudowy podczas prób dostania się do baterii dokonanych przez moich poprzedników.

System operacyjny i interfejs

Ze względu na cenę, oraz fakt, że Samsung Monte nie jest i nigdy nie miał być smartfonem, próżno w nim szukać systemu operacyjnego na miarę Androida, czy Windows Phone 7. Zastosowane rozwiązanie to tak naprawdę ulepszony interfejs Avilii – TouchWiz 2.0 Plus, produkt programistów Samsunga. Po systemie operacyjnym poruszamy się za pomocą pojemnościowego ekranu dotykowego o rozdzielczości 240 x 400 pikseli, wyświetlającego 256 tys. kolorów. Trzeba przyznać, że ekran jest dokładny i precyzyjnie reaguje na dotyk. Nie przypominam sobie, abym choć raz musiał dotknąć jakiejś ikony dwukrotnie, ponieważ ekran reagował zawsze za pierwszym razem. System TouchWiz 2.0 Plus obsługuje również wielozadaniowość, choć mam wątpliwości czy zastosowane przez Samsunga rozwiązanie w pełni zasługuje na to miano. Możemy więc korzystać z kilku aplikacji na raz, ale aby się między nimi przełączać musimy ponownie daną aplikację uruchomić. Wielozadaniowość więc jest, ale potraktowana trochę po macoszemu.

Obraz
© (fot. Samsung)

Na głównym ekranie zastosowano znane z różnych innych telefonów rozwiązanie - kilka pulpitów. W Monte dostajemy do dyspozycji trzy pulpity, na których możemy za pomocą jednego przycisku umieszczać widgety. Wybór tych niewielkich aplikacji jest bardzo duży, a dzięki możliwości pobrania dodatkowych widgetów z sieci, staje się niemal nieograniczony. Niestety mechanizm widgetów posiada jedną wadę. Dodawane aplikacje zajmują na ekranie bardzo dużo miejsca i nie da się ich zminimalizować. Przez to umieszczenie ponad trzech widgetów na jednym pulpicie wprowadza kompletny chaos. Na dole ekranu głównego, bez względu na wybrany pulpit znajdziemy zawsze trzy ikony: Klawiatura, Kontakty i Menu. Pierwszy wywołuje oczywiście klawiaturę numeryczną, drugi przenosi nas do książki telefonicznej, a trzeci do Menu.

Menu telefonu jest przejrzyste i przedstawione w formie niewielkich ikon, które możemy dowolnie przestawiać, przenosząc je na kolejne podstrony lub zamieniając pozycjami. Rozwiązanie niemal żywcem wyciągnięte z iPhone'a, jednak dobre, wygodne i warte kopiowania. Odbiorcami Samsunga Monte mają być przede wszystkim ludzie młodzi, więc poza typowymi ikonami ustawień, wiadomości czy ksiązki telefonicznej, znajdziemy tu również dostęp do popularnych serwisów, takich jak Facebook, MySpace lub komunikatora internetowego.

Rozmowa i wiadomości

Podczas rozmowy, jakość dźwięku była bardzo dobra, zawsze wyraźnie słyszałem moich rozmówców, a oni mnie. W tej kwestii Monte sprawuje się bardzo dobrze. Niestety nie mogę wygłosić podobnej pochwały w odniesieniu do wiadomości tekstowych. Wydawałoby się, że ciężko uniknąć wpadki w tak typowym i oklepanym elemencie jak interfejs tworzenia wiadomości, tymczasem w Samsungu Monte zabrakło wirtualnej klawiatury QWERTY. Próbując wysłać swoją pierwszą wiadomość z tego telefonu, odruchowo obróciłem ekran do poziomu, aby posłużyć się wygodniejszą formą klawiatury –. nic z tego, musimy sobie radzić z wersją numeryczną. Braku tego typowego rozwiązania nie ratuje nawet fakt, że z klawiatury numerycznej korzysta się stosunkowo wygodnie, przyciski są duże i bez problemu w nie trafiamy. W nowoczesnym telefonie z dotykowym ekranem o rozmiarze 3 cali powinna być wirtualna klawiatura QWERTY i już.

Wbudowany aparat

Ciężko wyobrazić sobie aparat przeznaczony dla ludzi młodych i pozbawiony aparatu fotograficznego. Samsung wyposażył więc model Monte w aparat o rozdzielczości 3,2 Mpix. Niestety brakuje mu autofocusa oraz jakiejkolwiek lampy, choćby w postaci diody LED. Z tego powodu zdjęcia wykonywane za pomocą Monte są zazwyczaj nieostre, a w słabym oświetleniu możemy w ogóle zapomnieć o jakimkolwiek fotografowaniu.

Obraz
© (fot. Samsung)

Multimedia

W kwestii obsługi multimediów Samsung Monte posiada wszystko, czego oczekujemy od telefonu tej klasy. Znajdziemy tutaj zatem galerię zdjęć z dodatkowymi opcjami ich obróbki. Trzeba przyznać, że jak na telefon to możliwości kadrowania i retuszowania zdjęć są całkiem spore. Oczywiście nie oczekujmy mnogości opcji na miarę Photoshopa, ale podstawową korektę wykonanych fotografii możemy przeprowadzić już z poziomu samego telefonu.

Zastosowany przez Samsunga odtwarzacz muzyczny to typowe dla dzisiejszych telefonów rozwiązanie. Poza odtwarzaniem wszystkich popularnych formatów plików, pozwala on również na przeglądanie albumów lub wybór jednego z kilku predefiniowanych ustawień korygujących brzmienie, takich jak rock czy jazz. Niestety, te wstępnie określone ustawienia dają średni efekt i są raczej mało przydatnym dodatkiem. Brakuje natomiast możliwości własnego konfigurowania ustawień korektora dźwięku. Ciekawą opcją jest również możliwość odtwarzania muzyki w tle, podczas normalnej pracy z telefonem. Samsung zadbał również o wyposażenie Monte w zewnętrzny głośnik, który gra stosunkowo głośno i wyraźnie - jakość odtwarzanego w ten sposób dźwięku jest wystarczająca i w pełni zadowalająca. W telefonie znajdziemy również kilka gier, z których niektóre zapowiadają się naprawdę ciekawie. No właśnie - zapowiadają. Wszystkie dołączone do Samsung Monte gry są w wersji demo. Spodziewalibyśmy się, że w telefonie tej klasy otrzymamy co najmniej
kilka prostych gier, pozwalających zabić czas.

Internet i Wi-Fi

Samsung Monte wyposażony został również w układ Wi-Fi, który sprawuje się przyzwoicie. Po połączeniu z routerem, nigdy nie miałem problemu ze zrywaniem łączności lub zanikającym nagle transferem. Ewentualną niedogodnością może być zapamiętywanie ostatnio wprowadzonych ustawień. W związku z tym, jeśli korzystamy z internetu w domu, a potem zabierzemy telefon np.: do pracy, gdzie również działa sieć bezprzewodowa, zamiast komunikatu o wykryciu nowej sieci dostajemy powiadomienie o braku łączności. Dla osób obeznanych z techniką nie będzie to specjalnie duży problem, ale mniej technologicznych użytkowników może wprowadzić we wczesne stadium irytacji.

Obraz
© (fot. Samsung)

Zainstalowana w telefonie przeglądarka internetowa nie jest zła, ale zdecydowanie mogłaby być lepsza. Powiększanie stron jest ograniczone, brakuje inteligentnego centrowania tekstu, co niestety utrudnia wygodne korzystanie z internetu. Na szczęście sytuację ratuje ściągnięcie i zainstalowanie Opery Mini, chyba najlepszej przeglądarki mobilnej, która jest obecnie dostępna na rynku.

Odbiornik GPS

Moją pierwszą reakcją na wiadomość o umieszczeniu odbiornika GPS w telefonie za tak rozsądną cenę były szczere gratulacje dla Samsunga za poważne traktowanie użytkowników. Zastosowany w Monte system A-GPS korzysta z aplikacji Google Maps, i jest to rozwiązanie co raz częściej spotykane w telefonach z nawigacją. Niestety, testowany przeze mnie egzemplarz miał poważne problemy z odnalezieniem satelitów, a nawet jeśli udało mu się jakieś zlokalizować, potrafił je „zgubić”. Co prawda, ustalanie pozycji na podstawie logowania do stacji bazowych działa bez zarzutu, ale dokładność tej metody wacha się od kilkuset do kilkudziesięciu metrów. Możliwe jednak, że moje problemy z GPS to odosobniony przypadek, ponieważ nie znalazłem w internecie informacji, aby był to powszechny problem modelu Samsung Monte.

Bateria

Bateria testowanego telefonu wystarcza na 3 do 5 dni normalnego użytkowania, czyli kilkadziesiąt minut rozmów dziennie, kilkanaście sms-ów i przeglądanie sieci. Zważywszy na wyraźny, jasny ekran i mnogość oferowanych przez Monte możliwości, jest to wynik więcej niż zadowalający. Co ciekawe, zastosowana bateria nie jest wcale pojemniejsza od rozwiązań stosowanych przez konkurencję. Samsung pokazuje więc, że wydłużenie czasu działania na baterii jest możliwe do osiągnięcia dzięki dobrze napisanemu systemowi operacyjnemu, a nie tylko przez stosowanie baterii o coraz większej pojemności.

Podsumowanie

Samsung S5620 Monte to ciekawa propozycja dla osób szukających bogato wyposażonego telefonu za rozsądne pieniądze. Niestety nie ma róży bez kolców i opisywany model nie uchronił się przed pewnymi niedociągnięciami. Poważne błędy to gubienie sygnału satelitów przez GPS, brak klawiatury QWERTY i dołączenie jedynie wersji demo wszystkich gier. Podczas korzystania z telefonu da się również dostrzec kilka mniejszych niedociągnięć, które jednak nie przeszkadzają specjalnie w jego użytkowaniu. Główne zalety testowanego modelu to praca w sieciach 3G, długa żywotność baterii, dobry ekran dotykowy i możliwość łączenia z sieciami bezprzewodowymi. Podsumowując, Samsung Monte jest ciekawą propozycją w swojej klasie cenowej, choć nie pozbawioną niedociągnięć, które dla niektórych użytkowników mogą dyskwalifikować ten telefon, szczególnie na rzecz odrobinę droższych rozwiązań z systemem operacyjnym z prawdziwego zdarzenia.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)