Zwycięzca NGSW wybrany. Wygrał SIG Sauer
Po długotrwałym 27-miesięcznym postępowaniu na nowy karabinek podstawowy oraz lekką broń wsparcia US Army wygrała koncepcja SIG Sauera.
SIG Sauer poinformował w swoim komunikacie, że jego koncepcja karabinka XM5 (SIG MCX-SPEAR) oraz lekkiego karabinu maszynowego XM250 (SIG-LMG), które zastąpią obecnie wykorzystywany duet karabinków M4/M4A1 oraz M249 SAW (produkowany na licencji belgijski FN-Minimi).
Program zakładał opracowanie systemu odejmującego broń i amunicję zdolną do rozpędzenia pocisku kalibru 6,8 mm o masie 135 gr do znacząco ponad 920 m/s przy długości broni nieprzekraczającej 90 cm.
Zyskiem jest zwiększenie zasięgu skutecznego ostrzału do ponad 600 m czy coś, co było domeną karabinów zasilanych amunicją 7,62x51 NATO mm przy mniejszym odrzucie (większym niż w przypadku 5,56x45 mm NATO sądząc po dostępnych nagraniach) oraz lepszych osiągach penetracji przeszkód lub osłon balistycznych.
Rozwiązania były w zasadzie dwa, z których pierwsze opierało się na zastosowaniu dłuższej lufy w karabinku w formacie bezkolbowym, a drugie na znaczącym zwiększeniu ciśnienia gazów prochowych w stosunku do obecnych standardów.
Pierwszą koncepcję wybrała drużyna składająca się z True Velocity oraz LoneStar Future Weapons z karabinkiem Beretty znanym jako RM227. Plusem tego rozwiązania było to, że do wymiany byłby tylko karabinek podstawowy, a dostępną broń wsparcia zasilaną nabojem 7,62x51 mm NATO łatwo można byłoby przerobić za pomocą konwersji, ponieważ ciśnienie nie przekraczałoby górnej granicy 65 000 psi. Konstrukcja wykorzystywała amunicję z tanią w produkcji łuską wykonaną z polietylenu i stalowej wkładki.
Wygrana koncepcja SIG Sauera
Z kolei w wygranej koncepcji SIG Sauera zdecydowano się stworzyć znacznie wytrzymalszą łuskę składającą się z mieszaniny mosiądzu oraz stali nierdzewnej zdolną wytrzymać znacznie wyższe ciśnienie. Cywilny wariant naboju 6,8x51 mm znany jako .277 SIG FURY charakteryzuje się maksymalnym ciśnieniem na poziomie 80 000 psi. W tym przypadku nie istnieje możliwość stosowania tej amunicji w obecnych konstrukcjach.
Karabinek XM5 (SIG MCX-SPEAR) to konstrukcja w doskonale znanym amerykanom standardzie AR-15 więc rozmieszczenie manipulatorów jest znajome. Plusem jest też składana kolba, której w AR-15 nie można zastosować ze względu na sprężynę powrotną umieszczoną w prowadnicy kolby.
Karabinek też zgodnie z aktualną modą wykorzystuje system gazowy z tłokiem o krótkim skoku, a ryglowanie wieloryglowego zamka następuje przez obrót. Mamy też podział na dolną i górną komorę zamkową oraz miejsce do montażu akcesoriów w postaci grzbietowej szyny Picatinny oraz punktów montażowych M-LOK na łożu. Masa karabinka z 13-calową (330,2 mm) to 3,8 kg, a zasilanie następuje z 20-nabojowych magazynków.
The Sig Sauer MCX Spear NGSW Rifle
Drugim jest XM250 (SIG-LMG), będący bronią wsparcia zasilaną z taśmy nabojowej, który wedle wcześniejszych informacji jest lżejszy od M249 SAW o 40 proc. więc będzie to około 4,8 kg. Ponadto lkm wygląda bardzo podobnie do zaprezentowanego nie tak bardzo dawno temu FN Evolys.
Obydwie konstrukcje mają szybkowymienne lufy, co może okazać się pomocne, ponieważ pociski rozpędzane do ponad 920 m/s mogą mieć znaczący wpływ na zużycie lufy tak jak ma to miejsce w przypadku karabinów w kal. 6,5 mm Creedmoor (2-3 tys. strzałów). Z drugiej strony prezes SIG Sauera twierdził w wywiadzie dla Task & Purpose ze stycznia br., że lufy tych karabinków są w stanie wytrzymać 12 tys. strzałów, więc niewiele mniej niż bywa to w przypadku karabinów w kal. 7,62x51 mm NATO.
Wraz z karabinami US Army zaadaptuje także szybkowymienne tłumiki dźwięku SIG SLX, które pozwalają na zmniejszenie sygnatury dźwiękowej (zmiana charakterystyki) oraz w praktyce wyeliminują błysk wystrzału. US Army zawarło 10-letni kontrakt, a pierwsza transza obejmuje dostawy broni oraz amunicji o wartości 20,4 mln USD. Dostępne dane wskazują, że US Army może zamówić aż 250 tys. karabinków i karabinów wraz z zapasem amunicji wynoszącym 150 mln sztuk. Karabinki zostaną sparowane z wybranym celownikiem NGSW-FC.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski