Znajomy chce nagle pożyczyć pieniądze na Facebooku? Upewnij się, że to nie oszustwo
Oszuści na Facebooku mają kilka sprawdzonych scenariuszy działania. Jednym z nich jest wyłudzanie pieniędzy pod pozorem "Bardzo Ważnej Sprawy, Która Nie Może Czekać Ani Chwili". Pożyczanie pieniędzy znajomym to normalna sprawa, ale warto się upewnić, że naprawdę rozmawiacie ze znajomym.
18.08.2016 | aktual.: 18.08.2016 12:04
Taka rozmowa zawsze wygląda tak samo: "znajomy" odzywa się z prośbą o pilne pożyczenie pieniędzy. Obiecuje szybko oddać, często z naddatkiem. Ponieważ ufamy mu, to często bez pytania robimy przelew. Tymczasem "znajomym" jest oszust, który włamał się na konto osoby, którą znacie. To właśnie przydarzyło się jednemu z użytkowników Wykopu, który dokładnie opisał swoją historię.
Oszust podszywał się pod sąsiada Wykopowicza i usiłował namówić go na kupno bitcoinów, cyfrowej waluty o wartości 50. zł. Rozmowa wyglądała bardzo wiarygodnie, była prowadzona w języku naturalnym, na pierwszy rzut oka naprawdę można się nabrać.
Być może oszustowi by się udało, gdyby nie zażądał przelewu w bitcoinach. Co prawda cyfrowa waluta staje się coraz bardziej popularna, ale wciąż znana jest raczej wśród entuzjastów nowinek.
Na szczęście u oszukiwanego człowieka wzbudziło to słuszną nieufność i postanowił upewnić się, że faktycznie rozmawia z sąsiadem.
- _ Numer telefonu oczywiście nie działał. Na szczęście wcześniej udało mi się skontaktować z sąsiadem poza facebookiem. Powiem wam, że z daleka wygląda to na kilometr jako przekręt, ale jak się gada na FB jeszcze mając przed sobą zdjęcie znajomego to w jakiś magiczny sposób nie wydaje Ci się to takie oczywiste _ - tak opisał swoje wrażenia Wykopowicz (pisownia oryginalna).
Co zrobić, jeśli znajdziecie się w takiej sytuacji i stracicie pieniądze? Najlepiej zgłosić sprawę na policję. Znajdują się w niej specjalne jednostki odpowiedzialne za śledzenie przestępczości internetowej. Jeśli oszust zostanie schwytany, to zgodnie z zapisami Kodeksu Karnego grozi mu od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
Nie jest to pierwsze oszustwo tego typu, wcześniejsza fala miała miejsce w grudniu ubiegłego roku. Jeśli znajdziecie się w podobnej sytuacji, lepiej potwierdźcie, że faktycznie rozmawiacie ze znajomym, a nie z oszustem. Lepiej wykazać się podejrzliwością niż stracić sporą sumę pieniędzy.
_ Joanna Sosnowska _