Złośliwość losu? Teraz inni podrabiają Chiny
Jeśli do powszechnego języka weszło już na stałe wyrażenie "chińska podróbka", to raczej nie ze względu na to, że to inne narody masowo podrabiały produkty z Państwa Środka. Bywało raczej odwrotnie, ale ? jak widać ? czasy się zmieniają.
02.02.2015 | aktual.: 02.02.2015 11:43
To wielce znacząca zmiana. Znacząca o tyle, że stanowi jeszcze jedno potwierdzenie, jak mocną pozycję na światowym rynku zajmują już obecnie chińscy producenci smartfonów. Ich produkty są na tyle atrakcyjne i zaawansowane technicznie, że komuś opłaca się je podrabiać. Ale z drugiej strony można to uznać za niezwykłą złośliwość losu. Kto mieczem wojuje... i tak dalej.
Konkrety: na coraz częstsze przypadki podrabiania swoich smartfonów, modeli Find 7 i N3 (na zdjęciach) skarży się chiński producent Oppo. Informuje, że podróbki jego telefonów znajdowane były w Malezji i w innych krajach azjatyckich, w tym nawet bezpośrednio w Chinach. Chińczycy starają się z tymi podróbkami walczyć i namawiają potencjalnych klientów do kupowania telefonów jedynie ze sprawdzonych, legalnych źródeł.
Tę drugą radę warto zastosować również w naszej polskiej rzeczywistości. Jeśli zauważycie na jakimś portalu aukcyjnym czy bazarze zaskakująco taniego Samsunga Galaxy S5 czy nowego iPhone'a, a nawet jakiś model Oppo, to warto się jeszcze chwilkę zastanowić, czy nieco niższa cena równoważy znacznie wyższe ryzyko takiego zakupu.
Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: Chińczycy skarżą się, że inni podrabiają ich smartfony