Zielone ludziki Putina jadą na Białoruś? Do sieci wyciekły nowe nagrania wideo

16 sierpnia (niedziela) w sieci pojawiły się nagrania nieoznakowanych, wojskowych ciężarówek na trasach z Moskwy i Sankt Petersurga w stronę granicy z Białorusią. Wg ekspertów mogą to być słynne "zielone ludziki" Putina.

Zielone ludziki Putina jadą na Białoruś? Do sieci wyciekły nowe nagrania wideo
Źródło zdjęć: © Youtube
Bolesław Breczko

17.08.2020 | aktual.: 01.03.2022 13:42

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ciężarówki identyczne z tymi, jakich używa rosyjska Gwardia Narodowa oraz oddziały policji do tłumienia zamieszek zostały zauważone na trasach prowadzących do granic z Białorusią.

Wozy miały usunięte tablice rejestracyjne oraz wojskowe oznaczenia, więc nie można ich dokładnie zidentyfikować. Jedna kolumna pojazdów została sfilmowana podczas wyjazdu z Sankt Petersburga, to ok 400 km od granicy z Białorusią.

Druga kolumna została zaobserwowana, jadąc od strony Moskwy. Naliczono w niej 30 pojazdów, co może sugerować, że przewozi 600 osób.

Rosja pomoże Białorusi

Według białoruskiej agencji informacyjnej Aleksander Łukaszenko rozmawiał z Władimirem Putinem o ewentualnej pomocy w zapewnieniu bezpieczeństwa na Białorusi. Łukaszenka powiedział, że w kwestiach wojskowych kraje będą współpracować w ramach sojuszu UOBZ (Organizacja Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym - zrzesza byłe republiki ZSRR).

Łukaszenka potwierdził, że Władimir Putin zadeklarował się pomóc zapewnić bezpieczeństwo i porządek na Białorusi na pierwszą prośbę.

Jednocześnie białoruski jednostki specjalne i spadochronowe zostały rozlokowane przy granicy z Polską w mieście Grodno. Łukaszenka skomentował, że nie może bezczynnie patrzeć, co dzieje się na zachodzie kraju (przy polskiej granicy).

Zagrożenie z Polski i NATO

Prezydent Białorusi skomentował też, większość antyrządowych protestów jest inspirowanych i kontrolowanych z zewnątrz. Wg niego protestujący są kontrolowani z Polski, Czech i Wielkiej Brytanii i nazwał ich "owcami, które nie rozumieją, co robią".

Aleksander Łukaszenka sugeruje, że zagrożenie jest nie tylko wewnętrzne (spowodowane protestami), ale też zewnętrzne. Na wiecu poparcia władzy prezydent powiedział do zebranych, że za zachodnią granicą "już słychać NATO-wskie czołgi".

Komentarze (8)