Zdjęcie z Facebooka w rękach przestępcy. To możliwe. W podobny sposób wykradł tysiące zł
Oszuści bardzo często wyłudzają dane, ponieważ poszkodowane osoby nie są świadome i same podają na tacy poufne informacje. W przypadku nieuczciwego bankiera sytuacja jest nieco inna - w podrobieniu dokumentów pomogło zdjęcie ofiary znalezione w sieci.
13.01.2020 07:24
35-latek pracował w banku, dzięki czemu miał dostęp do danych klientów. Wykorzystując ich nazwiska zaciągał pożyczki, wcześniej podrabiając dokumenty. Policja sądziła, że mieszkańcowi Lubina pomagali inni, w tym jedna kobieta, która była przez służby poszukiwana.
Historia ma jednak zaskakujący ciąg. Jak pisze serwis cashless.pl, kobieta nie była wspólnikiem oszusta, tylko… jego ofiarą.
"W toku czynności ustalono, że sprawca dysponując wizerunkiem kobiety, bez jej wiedzy, podrobił dokument tożsamości umieszczając na nim jej zdjęcie, po czym usiłował wyłudzić kolejne pożyczki" - czytamy na stronie policji.
Okazało się, że wizerunek ofiary poszukiwany zdobył w internecie. Najprawdopodobniej po prostu wykorzystał zdjęcia, które dostępne były w mediach społecznościowych.
- Funkcjonariusze apelują o ogromną czujność przy dodawaniu do sieci zdjęć, które jak pokazuje powyższy przykład, mogą być wykorzystane przez nieuczciwe osoby do przestępczego procederu - wyjaśnia policja.
Niestety, Polacy bardzo często wrzucają do sieci informacje, z których przestępcy mogą zrobić użytek. Fotografie dowodów osobistych, paszportów czy dyplomów - jak widać, dla przestępców to cenny łup. Czasami chcemy się pochwalić, a możemy ściągnąć na siebie olbrzymie kłopoty.