Zbadano starożytną świątynię w Egipcie. Naukowcy są zaskoczeni tym, co odkryli
Po dokładnym przebadaniu jednej ze starożytnych egipskich świątyń naukowcy dokonali niezwykłego odkrycia. Ujawnione zostały nazwy nieznanych dotąd konstelacji gwiazd, a prace renowatorów odsłoniły niezwykłe dzieła sztuki.
Najnowsze badania świątyni grecko-rzymskiej, znanej jako Świątynia w Esnie w Egipcie ujawniły wiele nieznanych dotąd szczegółów. Przede wszystkim prace renowatorów pozwoliły oczyścić malowidła i zdobienia z sadzy i brudu, dzięki czemu udało się przywrócić im oryginalne kolory.
Gdy robotnicy w Egipcie usunęli zanieczyszczenia ze świątyni, czasami za pomocą mieszanki alkoholu i wody destylowanej, oryginalne rzeźby i hieroglify pod spodem stały się tak wyraźne i nasycone kolorami, "jakby zostały namalowane wczoraj", przyznaje i kierownik projektu Christian Leitz, profesor egiptologii na Uniwersytecie w Tybindze w Niemczech.
Naukowiec podkreśla, że w czasie renowacji nic nie jest malowany; usuwany jest jedynie brud. Dzięki temu możemy obejrzeć świątynne zdobienia w oryginalnych kolorach, takimi, jakimi stworzyli je Egipcjanie ponad 2000 lat temu. Jednak poza niezwykłymi kolorami, uwagę naukowców zwróciło coś jeszcze.
Nieznane wcześniej konstelacje gwiazd
Podczas renowacji badacze wyczyścili starożytne rzeźbione sceny przedstawiające konstelacje gwiazd. Były wśród nich gwiazdozbiory Wielkiego Wozu (znanego jako Mesekhtiu) i Oriona (znanego jako Sah) oraz dwie nieznane dotąd inskrypcje. Pierwsze z nich opisywała konstelację "Apedu n Ra", a druga "gęsi Ra", które nazwane zostały na cześć boga słońca.
Jednak naukowcy przyznają, że nie mają pojęcia, o które konstelacje może chodzić. Wśród inskrypcji zabrakło rysunków lub opisów, które nakierowałyby badaczy na to, które gwiazdozbiory zostały opisane w świątyni.
Naukowcy są zdania, że dekorowanie świątyni trwało około 200 lat. Leitz zauważył, że kiedy starożytni Egipcjanie dekorowali świątynię, najpierw rysowali wzór czarnym tuszem, a następnie rzemieślnik wyrzeźbił płaskorzeźbę, a następnie malarz namalował relief.
W świątyni wiele napisów zostało narysowanych tuszem, ale nie były później rzeźbione ani malowane. Z tego powodu wiele inskrypcji w świątyni było wcześniej nieznanych i dopiero najnowsze prace renowacyjne odkryły tę tajemnicę.
Świątynia w Esnie została zbudowana za panowania rzymskiego cesarza Klaudiusza (między 41-54 n.e.). Dzisiaj pozostał po niej jedynie przedsionek mający 37 metrów długości, 20 szerokości i 15 wysokości. Oczyszczenie go trwa od 2018 roku i jest wynikiem współpracy Instytutu Starożytnych Studiów Bliskiego Wschodu (IANES) na Uniwersytecie w Tybindze oraz egipskiego Ministerstwa Turystyki i Starożytności