Zasilanie awaryjne. Do domu i biura

Zasilanie awaryjne (UPS) pomaga w zapobieganiu skutkom przerw i nieprawidłowości w zasilaniu. Wszędzie tam, gdzie troszczymy się o sprzęt, taki gadżet będzie bardzo przydatny.

Zasilanie awaryjne. Do domu i biura
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com

Chroń to, co ważne

Dbamy już o ochronę przed wirusami, strzeżemy wrażliwych danych i staramy się nie upubliczniać informacji, które powinny pozostać prywatne. Jednak zagrożenie dla komputerów i danych to nie tylko czyjaś zła wola. Czasem to zwykły skok napięcia, który dla sprzętu elektronicznego może okazać się krytycznym zagrożeniem, przepięcie, a nawet zwykłe przeciążenie może spowolnić lub uniemożliwić dalszą pracę. Przed taką sytuacją, awarią, a w konsekwencji utratą drogiego sprzętu może nas uchronić niedrogie urządzenie – zasilanie awaryjne (UPS).

Uchroni sprzęt i ważne dane

Zasilanie awaryjne to urządzenia o różnej mocy i będące w stanie podtrzymać działanie podłączonych urządzeń w różnym stopniu - w zależności od mocy, wytrzymałości wbudowanych funkcji i oczywiście ceny. Przy zakupie zwróćmy uwagę na podane dwa rodzaje mocy zasilania UPS: pozorną i skuteczną (pozorna może łatwo zmylić, bo podawana jest jako jednostka VA). Drugi ze wskaźników określa rzeczywistą wydajność wybranego modelu (podawany w W). Do zasilania przeciętnej stacji roboczej potrzeba od 300 do 500 VA (rozbudowanej od 1000 VA wzwyż). Niedroga stacja podtrzyma bądź ustabilizuje zasilanie komputera nawet do 20 minut przy niskim lub średnim obciążeniu, a przy maksymalnym przez jedną do około 5 minut. Jak widać, te modele nie stanowią alternatywnego źródła zasilania, ale tych kilka minut zapasu energii, którą wybrany model może zgromadzić w baterii, może się okazać zbawienne dla naszych urządzeń.

Warto "dmuchać na zimne"

Nie tylko brak energii elektrycznej stanowi zagrożenie dla często kosztownego sprzętu, ale też wszelkiego rodzaju nierównomierności i zakłócenia jej przepływu. Wszędzie tam, gdzie stacje robocze wymagają sprawnego działania, a gdzie istnieje nawet najmniejsza ewentualność wystąpienia awarii, sprawdzi się zasilanie awaryjne. Nawet powyżej kwadransa mamy na działanie w przypadku przerwy w dopływie energii, jeśli wybierzemy bardziej zaawansowane modele zasilania awaryjnego. Choć przerwy w zasilaniu są dziś rzadkością, a doskonale wyposażone i bezpieczne biura dbają o to, aby pracy przebywających w nich osób nic nie zagrażało, to wystarczy np. remont, prace budowlane przeprowadzane w sąsiedztwie, aby doszło do niebezpiecznej awarii i poważnych strat finansowych.

zasilanieawariabezpieczeństwo
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (15)