YouTube dla dziecka. Wartościowych treści jest jak na lekarstwo. Oto mój poradnik
Internet to siedlisko najróżniejszych treści. Niektóre są tak paskudne, że rodzic rzuci się do zasłonięcia oczu dziecka, byleby pociecha ich nie zobaczyła. Bajka przerwana zwiastunem horroru "Zakonnica" czy reklamą prezerwatyw? To przegięcie. Postanowiłam znaleźć na to rozwiązanie.
25.07.2019 | aktual.: 25.07.2019 15:24
O tym że dzieci nie powinny oglądać telewizji w nadmiarze, mówi się od dawna. I większość rodziców zapewne się z tym zgodzi. Ale kto z nas nie sięgnie czasem po tablet czy telefon w krytycznej sytuacji? Nie róbmy też z animowanych bajek kozła ofiarnego. Jestem zdania, że rozsądnie wybrane produkcje - w niedużych dawkach - mogą nie tylko pozwolić rodzicom odpocząć, ale też wpłyną pozytywnie na rozwój dziecka.
Tylko jak znaleźć i wybrać te wartościowe? Jak ominąć pułapki w sieci? Przykład z reklamą horroru przydarzył się naprawdę. Akurat byłam w pokoju obok, więc gdy tylko usłyszałam, że z telewizji dobiegają złowrogie głosy, przybiegłam do salonu i zdołałam szybko wyłączyć reklamę. Wolę nie myśleć o tym, co przeżyłoby dziecko, gdyby zostało poczęstowane półtoraminutowym zwiastunem o nawiedzonej zakonnicy i mrocznym zamczysku.
YouTube Kids - oto rozwiązanie?
Na szczęście o tego typu sytuacjach musiał wiedzieć sam Google - i zaproponował odpowiednie rozwiązanie. To aplikacja YouTube Kids, dzięki której dzieci otrzymują dostęp jedynie do treści dopasowanych do ich wieku. Przy zakładaniu konta wybieramy wiek dziecka oraz poziom jego uprawnień wewnątrz aplikacji. Możemy, na przykład, zablokować wyszukiwanie filmów, dzięki czemu rodzice będą mieli jeszcze większą kontrolę nad tym, co puszczać dziecku.
Kolejny plus to dobór reklam. Nie tylko horrory i prezerwatywy, ale wiele innych tematów, niestosownych dla małego odbiorcy, wyświetlało się w ramach tradycyjnego YouTube'a. I tutaj również duży plus dla YouTube Kids, który blokuje wyświetlanie takich treści.
Google stworzył wygodne rozwiązanie - ale nie jest to odpowiedź na wszystkie problemy. Niestety, pojęcie "treści bezpiecznych dla dziecka" nie jest jednoznaczne z "wartościowymi". Przed nami wciąż sporo pracy, by wybrać coś naprawdę wartego uwagi. Do tego minusem jest dostępność apki. Ściągniemy ją tylko na tablecie, smartfonie lub smart TV. Na komputerach i laptopach nie jest dostępna.
Bezpieczne treści, ale nie za darmo
Aby korzystać z YouTube Kids trzeba zalogować się kontem Google, ale również podać dane dotyczące naszej pociechy. Aplikacja informuje, że dane wykorzysta do przygotowania najbardziej odpowiednich treści dla dziecka, ale potem otrzymujemy mail wyjaśniający, że dane są przechowywane i wykorzystywane na ogólnych zasadach zachowania prywatności Google.
Poza tym YouTube Kids gromadzi informacje o urządzeniu na jakim dziecko ogląda bajki, IP urządzenia czy pliki cookies. Jednocześnie otrzymujemy informację, że aplikacja nie pozwala na udostępnianie danych osobowych podmiotom trzecim ani na upublicznianie takich danych.
YouTube Kids - co warto puszczać dzieciom?
Jeśli chodzi o bajki, tych jest bez liku. I każdy rodzic dobrze wie, jaką tematykę lubi jego dziecko. Dlatego skupiłam się na czymś innym - dobrze zrealizowanych programach, które niosą ze sobą wartości edukacyjne. Udało mi się jednak wybrać 3 polskie kanały, które są dobrym wyborem dla młodszych odbiorców.
- MiniVevo - oficjalny kanał platformy Vevo (zrzesza głównie gwiazdy muzyki), na którym znajdziemy popularne piosenki dla dzieci. Znajdzie się tutaj masa utworów z bajek czy produkcji telewizyjnych, ale także te mniej znane. Doskonała propozycja zarówno dla najmłodszych, jak i nieco starszych. Wiele piosenek uczy poprzez zabawę, a ponadto dostarcza świetnej zabawy. Uwaga rodzice - niektóre utwory wpadają w ucho na długo!
- Zrób to sam - kreatywne spędzanie czasu w domu - DIY tutorials Polski - pod tą długą nazwą kryje się podzielony na kategorie zestaw poradników na kreatywne spędzanie czasu, zarówno dla nastolatków, jak i maluchów. Twórcy pokazują świetne eksperymenty, które możemy z łatwością wykonać nawet z kilkuletnimi dziećmi. I to z rzeczy, które większość z nas ma w domach, np. ciastolina z żelu pod prysznic i skrobi.
Po kilku seansach stwierdziłam, że produkcje "Zrób to sam" są zdecydowanie inspirujące i - co najważniejsze - zachęcają dzieci do kreatywnej zabawy i poznawania otaczającego je świata. Dzięki temu pogląd o tym, że telewizja ogłupia, można włożyć między bajki. I co ważne - wszystko jest po polsku.
- Bajlandia.tv - chyba najlepiej znany rodzicom polski kanał na YouTubie dla dzieci. Znajdziemy tu bardzo dużo klasycznych bajek i piosenek, które wielu z nas będzie pamiętać ze swojego dzieciństwa. Zestawy piosenek połączone w jedno wideo pozwalają wybrać najodpowiedniejszy czas oglądania dla dziecka.
Oko przyciąga też ładna oprawa graficzna i dbałość o różnorodne postacie. Po każdym seansie mam poczucie, że dziecko otrzymuje różnorodną, a przez to ciekawszą treść od tego, co mogłoby zobaczyć, gdybym wpisała tylko "bajki po polsku" i odpaliła pierwsze-lepsze wideo.
Polski YouTube dla dzieci - jak oceniam?
Jak wspomniałam już wcześniej mam wrażenie, że wciąż brakuje polskich produkcji dla dzieci, które niosłyby wartość edukacyjną, a przy tym były ciekawe i dobrze wykonane. Najbardziej ubolewam nad brakiem naprawdę kreatywnych, oryginalnych i autorskich projektów skierowanych do najmłodszych. Oczywiście są, ale naprawdę warte polecenia kanały można policzyć na placach.
Pytanie, czy takie autorskie produkcje są w Polsce potrzebne? Moim zdaniem tak. Mogą pobudzać wyobraźnię, ale także są lepiej dopasowane do małego odbiorcy, a jednocześnie wypełniają braki we wciąż zmieniającym się środowisku, jakim jest internet. No i są w języku polskim, a tego często brakuje.