YouTube grozi procesem sądowym TubeNijna
31.05.2016 15:09, aktual.: 31.05.2016 15:31
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Twórcy aplikacji webowej TubeNinja, która pozwala na zapisywanie na dysku komputera filmów z takich serwisów, jak YouTube, Vimeo czy Vine, dostali pismo od Google o zaprzestaniu swojej działalności
Prawnicy z Google, firmy, która jest właścicielem YouTube wystosowali pismo przedsądowe, w którym twierdzą, że serwis TubeNinja łamie umowę licencyjną. Wzywają oni jednocześnie do zaprzestania świadczenia usług. Jeśli TubeNinja nie zaprzestanie swojego procederu grożą, że sprawa skończy się pozwem przeciwko NinjaTube, bądź przeciw jego właścicielom.
Twórca usługi, która spowodował całe zamieszanie, przedstawiający się jako Nathan, ma nieco odmienne zdanie na ten temat i argumentuje je w kilku punktach:
- warunki korzystania z TubeNinja zmuszają użytkowników do sprawdzenia, czy zapisanie filmu jest legalne
- wiele dodatków, które trafiły do sklepu Chrome Web Store i są zatwierdzone przez Google, wspiera zapisywanie materiałów wideo
- strona TubeNinja nie korzysta z API YouTube
- serwisy o podobnej funkcjonalności istnieją co najmniej od 2008 r.
Wszystko wskazuje, że serwis TubeNinja, który pozwala zapisywać na dysku komputera, czy w pamięci innego urządzenia z przeglądarką internetową filmów i innych plików nie tylko z YouTube, ale z większości serwisów, na których możemy znaleźć materiały multimedialne nie zniknie w najbliższym czasie. Nathan nie zamierza się poddawać i prawdopodobnie będzie utrzymywał swój serwis co najmniej do końca rozprawy sądowej.