Wytwórnie zatrudniają studentów, by łapali innych studentów. Tych złych
08.06.2012 15:16
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Podczas gdy RIAA szykuje ofensywę w walce z piractwem, wytwórnie w Europie zatrudniają studentów do wychwytywania tych, którzy dzielą się nielegalnymi plikami w sieci.
Sześcioetapowa inicjatywa RIAA w Stanach Zjednoczonych to złożony i poważny atak na piractwo komputerowe. W Europie strategie walki z tym zjawiskiem są jednak inne. Wytwórnie muzyczne i filmowe, wliczając w to wielką czwórkę - EMI, Sony, Universal i Warner Bros, na Starym Kontynencie pompują pieniądze w firmę, która zajmuje się ściganiem osób udostępniających nielegalne pliki w internecie. proMedia ma natomiast zatrudniać wielu studentów, którzy wychwytują w internecie piratów. Jak to robią? Głównie poprzez wyszukiwarkę Google do szukania forów z linkami do nielegalnych plików, ale również śledzą sieci p2p, takie jak BitTorrent.
Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: "iPhone 5 ma być cieńszy mieć ekran 4,08 cala i jeszcze lepszy aparat"