WAŻNE
TERAZ

Kradzież w Luwrze. Muzeum zamknięte dla zwiedzających

Wyrok za opublikowanie anonimu na blogu

Na cztery miesiące ograniczenia wolności skazał Sąd Rejonowy w
Ostrowie Wielkopolskim Kazimierza Rz., który na swoim blogu zamieścił anonimowy list naruszający
dobre imię prezydenta Ostrowa Wlkp.

Obraz
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

Proces z oskarżenia prywatnego toczył się przed Sądem Rejonowym w Ostrowie Wlkp.

Sąd uznał, że oskarżony, zamieszczając na swoim blogu anonimowy list, mówiący o tym, że prezydent Ostrowa Wlkp. Jarosław Urbaniak miał "nielegalnie gromadzić środki finansowe", pomówił prezydenta miasta, naruszył jego dobre imię, poniżył i naraził na utratę zaufania publicznego potrzebnego do sprawowania funkcji prezydenta miasta.

Za ten czyn sąd skazał Kazimierza Rz. na cztery miesiące ograniczenia wolności. W tym czasie oskarżony będzie musiał pracować społecznie przez 2. godzin miesięcznie oraz zapłacić tysiąc złotych nawiązki na rzecz hospicjum. Oskarżony będzie musiał też zamieścić wyrok w mediach, które o sprawie napisały.

Wyrok jest nieprawomocny.

Prezydent Ostrowa jest zadowolony z wyroku. - _ Ten wyrok jasno i jednoznacznie pokazuje, że nie wolno w walce politycznej posługiwać się w sposób świadomy i zamierzony kłamstwem. Źródłem informacji nie mogą być anonimy ani żadne informacje z nieznanych źródeł. Jest to dla mnie tym bardziej bulwersujące, że anonim blogerowi został przekazany przez radnego Rady Miejskiej Ostrowa Wlkp. i opublikowany w internecie, a następnie upowszechniany poprzez portale społecznościowe _ - powiedział po ogłoszeniu wyroku dziennikarzom prezydent Urbaniak.

Oskarżonego nie było na ogłoszeniu wyroku. W oświadczeniu na temat procesu, zamieszczonym na blogu, Kazimierz Rz. napisał: - _ Dziwi mnie wytoczenie mi procesu karnego z pozwu prywatnego, gdyż nigdy nie pisałem o Jarosławie Urbaniaku, jako osobie prywatnej, a w publikacjach o dokumencie, zwanym "Listem do radnych", jego osoba występuje epizodycznie, jako prezydent miasta. Co jest zgodne ze stanem faktycznym. _

Sprawa opublikowanego na blogu "Listu do radnych" trafiła do prokuratury, która zajęła się nim jako anonimem i nie stwierdziła podstaw do wszczęcia śledztwa w tej sprawie. - _ Okoliczności wskazane w piśmie zostały sprawdzone w trybie przewidzianym dla tego rodzaju pism. Dokonane ustalenia nie dały podstaw do rozpoczęcia postępowania karnego _ - powiedział PAP zastępca Prokuratora Okręgowego w Ostrowie Wlkp. Janusz Walczak.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Widowiskowy pokaz świateł z dalekiej północy. Zorza polarna znów nad Polską
Widowiskowy pokaz świateł z dalekiej północy. Zorza polarna znów nad Polską
Muzyka generowana przez AI zastępuje artystów. Sklepy w Belgii unikają opłat
Muzyka generowana przez AI zastępuje artystów. Sklepy w Belgii unikają opłat
Muchomory modne na Instagramie? Toksykolog: eksperymenty mogą zabić
Muchomory modne na Instagramie? Toksykolog: eksperymenty mogą zabić
Sekret rosyjskiego Su-57 poznany. Oto co pomieści w swoim wnętrzu
Sekret rosyjskiego Su-57 poznany. Oto co pomieści w swoim wnętrzu
Fascynujące odkrycie na Tytanie. To prawdziwe wyzwanie dla chemików
Fascynujące odkrycie na Tytanie. To prawdziwe wyzwanie dla chemików
Pocisk manewrujący Ragnarök pokazany. To długie ramię dla "Walkirii"
Pocisk manewrujący Ragnarök pokazany. To długie ramię dla "Walkirii"
Już kupowali z Zachodu. Nagle zwrot akcji. Wybrali myśliwiec z Chin
Już kupowali z Zachodu. Nagle zwrot akcji. Wybrali myśliwiec z Chin
Są starsze niż piramidy w Gizie. Natura stworzyła je w Alpach
Są starsze niż piramidy w Gizie. Natura stworzyła je w Alpach
Wysłał żonie zdjęcie. Niedługo później spadła na niego bomba
Wysłał żonie zdjęcie. Niedługo później spadła na niego bomba
Najstarsza "chłodnia" świata. Ma ponad 1400 lat
Najstarsza "chłodnia" świata. Ma ponad 1400 lat
Gigant opuszcza Polskę. Miał u nas ważną misję
Gigant opuszcza Polskę. Miał u nas ważną misję
Polacy przyjrzeli się wojnie. Kopiują rozwiązanie z Ukrainy
Polacy przyjrzeli się wojnie. Kopiują rozwiązanie z Ukrainy