Wynalazki z piekła rodem
15.10.2013 | aktual.: 29.12.2016 08:17
Już w momencie wynalezienia ognia człowiek wykorzystał swoje nowe odkrycie zarówno do ogrzewania się w chłodne dni, podgrzewania potraw, jak i palenia sąsiednich wiosek oraz zabijania. Ta dualna natura jest w nas silnie zakorzeniona i co jakiś czas daje o sobie znać w postaci wynalazków, które miały pomagać w tworzeniu łatwiejszego życia, a ostatecznie tylko je utrudniały i niszczyły.
Cyklon B
Cyklon B – środek chemiczny stosowany do mordowania więźniów nazistowskich obozów zagłady – stał się jednym z symboli hitlerowskiego reżimu. Tymczasem został on wynaleziony w 1918 roku przez Fritza Habera - niemieckiego noblistę żydowskiego pochodzenia. Oryginalnym przeznaczeniem Cyklonu B była walka z insektami. Był on powszechnie stosowany m.in. do czyszczenia mundurów żołnierzy w trakcie I Wojny Światowej. Do dzisiaj środek ten jest produkowany w Czechach pod nazwą Uragan D2 i służy, zgodnie ze swoim pierwotnym przeznaczeniem, do skutecznej walki z insektami.
_ GB/SW/GB _
Maszyna licząco-analityczna IBM
Pozostając w czasach II Wojny Światowej, nie można pominąć maszyny licząco-analitycznej IBM. Niemiecka filia koncernu dostarczyła całą serię tych maszyn rządowi III Rzeszy. Urządzenia dzięki systemowi kart perforowanych pozwoliły m.in. na przeprowadzenie ewidencji osób trafiających do obozów koncentracyjnych. Maszyny licząco-analityczne nie powstały jednak z myślą o ułatwieniu życia hitlerowcom. Wynalazł je w 1884 roku Herman Hollerith, aby ułatwić przeprowadzanie spisu powszechnego w Stanach Zjednoczonych. Dzięki wynalazkowi udało się cały proces zakończyć w rok, podczas gdy wcześniej spisywanie ludności trwało aż 8 lat.
Drukarki 3D
Drukarki 3D to jeden z najważniejszych wynalazków ostatnich lat. Pozwalają one dosłownie wydrukować z tworzywa sztucznego niemal dowolny element: od prostych kształtów, po tak skomplikowane twory, jak choćby proteza szczęki. Ponieważ najtańsze drukarki 3D można kupić już za kilka tysięcy złotych, mogą się one stać ratunkiem dla bardzo wielu branż – od inżynierii, po medycynę. Niestety nie ma róży bez kolców. W maju tego roku firma Defense Distributed opracowała plany prawdziwej broni i udostępniła je w internecie za darmo. Prosty pistolet składa się zaledwie z 15 części, które można stworzyć nawet na najprostszych drukarkach 3D. Co gorsza, udowodniono, że broń działa i można z niej oddać co najmniej kilka strzałów, zanim ulegnie uszkodzeniu. Choć plany broni, bo wielu protestach usunięto ze strony firmy, w internecie nic nie ginie i raz uczynionej szkody nie da się już naprawić. Kolejnym etapem, na który wkraczają drukarki 3D jest drukowanie związków chemicznych. Choć celem badań było umożliwienie drukowania
takich rzeczy jak farby czy płyn do naczyń, szybko pojawiły się głosy, że niedługo każdy wydrukuje sobie w domowym zaciszu narkotyki.
Tor
Tor to wirtualna sieć komputerowa, która skonstruowana jest w sposób uniemożliwiający śledzenie ruchu. Innymi słowy – to sposób na całkowitą anonimowość. W czasach, gdy co chwilę docierają do nas mniej lub bardziej spektakularne informacje o tym, jak wielkie koncerny czy agencje rządowe śledzą każdy nasz krok w internecie, narzędzie takie jak Tor zdaje się być rozwiązaniem wszystkich problemów. W latach 2004 – 2005 projekt był nawet wspierany przez fundację EFF, która zajmuje się ochroną naszych praw w cyfrowej rzeczywistości. Niestety, Tor podobnie jak inne przykłady z naszego zestawienia został źle wykorzystany – całkiem niedawno, bo 1 października, FBI podało informację o zamknięciu operującego w ramach Tor wirtualnego rynku „Silk Road”. Było to największe centrum nielegalnego handlu w sieci. Dzięki anonimowości, jaką zapewniał Tor, można było tam dostać właściwie każdą nielegalną rzecz, jaka tylko dostępna jest na planecie: od narkotyków, przez zakazane materiały o charakterze pornograficznym, po
pistolety, karabiny czy nawet czołgi. Mimo zamknięcia „Silk Road” wojna z nielegalnym handlem za pośrednictwem sieci Tor nadal trwa i możliwe, że jedynym sposobem na jej zakończenie będzie zniszczenie całej sieci.
Google Earth
Któż z nas nie sprawdzał kiedyś drogi na mapach Google, albo nie oglądał swojego domu z lotu ptaka za pomocą Google Earth. Usługi lokalizacyjne amerykańskiego giganta internetu pozwalają bez ruszania się z domu czy nawet sięgania po mapę zaplanować podróż albo wręcz odbyć ją wirtualnie. Niestety nawet tak wydawałoby się niewinne narzędzie może być użyte w celu całkowicie odmiennym od zamierzonego przez twórców. W 2008 roku mapy oraz zdjęcia satelitarne z Google Earth zostały wykorzystane przez terrorystów do zaplanowania zamachów w Bombaju. Po tych drastycznych wydarzeniach, rząd Indii wymusił na Google rozmazanie niektórych fragmentów map i zdjęć. Co ciekawe, satelitarne obrazy z omawianej usługi są również wykorzystywane przez angielskich złodziei złomu. Wykorzystują oni Google Earth do sprawdzenia, które z dachów kościołów pokryte są ołowiem albo miedzią, aby później ukraść blachę i sprzedać za sporą sumę pieniędzy.
Roboty
Słowo robot pochodzi z języka czeskiego, a konkretniej z fantastyczno-naukowej książki "R.U.R.", która w 1920 roku napisał Karel Capek. W powieści roboty przypominały ludzi, których wyręczały w różnych pracach. Dzisiejsze roboty to przede wszystkim maszyny, które zastępują człowieka w zajęciach żmudnych, wymagających ogromnej precyzji i odbywających się w warunkach zagrażających ludzkiemu zdrowiu lub życiu. Niestety roboty to również bezzałogowe drony - maszyny powstałe na kształt samolotów albo śmigłowców, które mogą być całkowicie autonomiczne lub sterowane przez znajdującego się w odległej bazie pilota. Głownie wykorzystuje się je w misjach zwiadowczych, ale często przenoszą też broń, która niejednokrotnie służyła do zbombardowania afgańskich czy irackich wiosek, w których ukrywali się rebelianci. Co ciekawe, już w czasach Karela Capka, inny wielki umysł robotyki - Isaac Asimov określił 3 prawa robotyki, których miały przestrzegać wszystkie przyszłe maszyny myślące. Celem było zapobiec ziszczeniu się
mrocznych wizji naukowców i pisarzy, które wspominały o wykorzystaniu maszyn w złym celu. Pierwsze i najważniejsze z praw Asimowa brzmi "Robot nie może zranić człowieka, ani przez swoje działanie doprowadzić, by człowiekowi stała się krzywda". Patrząc na kolejne doniesienia o ofiarach dronów, nasuwa się tylko jeden wniosek - już od czasów wynalezienia ognia, nie potrafimy uczyć się na własnych błędach...
_ GB/SW/GB _