F-16 kontra Shahed. Widowiskowe starcie nad Ukrainą
Ukraińska agencja Unian zwróciła uwagę na nagranie pokazujące moment zestrzelenia rosyjskiego drona przez F-16. Pilot myśliwca dokonał tej sztuki bez użycia rakiet, użył pokładowego działka Vulcan. Taki manewr był widowiskowy i korzystny z punktu widzenia ekonomicznego, ale jednocześnie bardzo niebezpieczny.
Niskobudżetowe zwalczanie dronów staje się kluczową kwestią dla wszystkich sił zbrojnych świata. Szczególnie pożądane jest w przypadku Ukrainy, która każdego dnia zmaga się z nalotami rosyjskich bezzałogowców. W opisywanym przypadku był to dron Shahed.
Ukraiński F-16 w polowaniu na drona Rosjan
F-16 może przenosić różnego rodzaju uzbrojenie podwieszane, ale w standardzie posiada wbudowane sześciolufowe działko Vulcan kal. 20 mm wyróżniające się szybkostrzelnością 6000 pocisków na minutę. Jest najtańszą opcją na zniszczenie wrogiego celu, z jakiej może skorzystać pilot F-16. Użycie go przeciw dronowi niesie za sobą jednak niebezpieczeństwo.
Podczas gdy rakiety mają zasięg kilkudziesięciu, a niekiedy nawet kilkuset kilometrów, skorzystanie z działka wymaga od pilota zbliżenia się do celu na dystans kilkuset metrów. Celne trafienia we wrogi obiekt stwarzają ryzyko uszkodzenia lub zniszczenia atakującego myśliwca odłamkami powstałymi w wyniku eksplozji drona.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Drony Shahed są konstrukcjami o dość znaczących gabarytach. Każdy tego typu bezzałogowiec cechuje się rozpiętością skrzydeł wynoszącą 2,5 m oraz całkowitą długością ok. 3,5 m i jest przy tym zdolny do przenoszenia ładunku bojowego o wadze do 40 kg.
Zachodni sojusznicy przekazują Ukrainie myśliwce F-16A/B MLU (Mid-Life Update), czyli maszyny po modernizacji z lat 90. XX wieku. Nie jest jednak jasne, ile z obiecanych sztuk F-16 trafiło na front, ponieważ część dostaw oraz harmonogramy są utrzymywane w tajemnicy. Analitycy wskazują nieoficjalnie na ok. 15-18 sztuk, przy czym cztery zostały już utracone.