Wyciekły nazwiska i adresy 5300 pornopiratów
Brytyjczycy zamieszczający w internecie skopiowane filmy, na których widać nienaturalne rozkroki i słuchać wymuszone jęki, właśnie stracili anonimowość. Lista obywateli winnych piratowania filmów pornograficznych znalazła się w Sieci.
29.09.2010 | aktual.: 29.09.2010 13:36
Można na niej znaleźć imiona i nazwiska, adresy oraz ulubione różowe filmy indywiduów, którzy znajdowali się w bazie danych firmy prawniczej ACS: Law. Biuro specjalizuje się w ściganiu piractwa na zlecenie właścicieli praw autorskich.
Jak pisze Daily Telegraph, ACS: Law "była krytykowana za oskarżanie niewinnych ludzi o piractwo" i pisała do nich listy, w których domagała się odszkodowania w wysokości 50. funtów. Prawnicy twierdzą, że dane 5300 użytkowników Sky Broadband zostały wykradzione przez hakerów. Organizacje zajmujące się ochroną prywatności są zdumione, że dane nie były zaszyfrowane, przez co od razu pojawiły się w Internecie w pełnej formie.
Brytyjski nadzór ochrony danych osobowych, Information Commission, już skontaktował się z ACS: Law i poprosił o wyjaśnienia. Piratów wkrótce o wyjaśnienie poproszą żony i pracodawcy.
wydanie internetowe www.gizmodo.pl