Wszczepili mu implant do mózgu. Byli w stanie poznać jego myśli

Specjalny system implantów mózgowych pozwolił na odczytanie myśli mężczyzny, sparaliżowanego z powodu urazu rdzenia kręgowego, którego doznał w 2007 roku. Eksperci byli w stanie przekształcić jego myśli w tekst z 94 proc. dokładnością.

Wszczepili mu implant do mózgu. Byli w stanie poznać jego myśli
Źródło zdjęć: © YouTube | HHMI
Karolina Modzelewska

08.11.2021 20:10

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Serwis Science Alert przypomniał o wynikach badań, które ukazały się na łamach czasopisma naukowego "Nature". Dowodzą one, że interfejsy mózg-komputer umożliwiają komunikację w przypadku osób, które utraciły zdolność poruszania się lub mówienia.

Implant pozwolił na odczytanie myśli

Do tej pory głównym celem stosowania tego typu rozwiązań było przywrócenie zdolności motorycznych, takich jak np. chwytanie. Eksperyment wykazał, że z powodzeniem mogą być wykorzystywane także w przypadku komunikacji. Naukowcy sprawdzili rozwiązanie na 65-letnim mężczyźnie, którego kończyny są sparaliżowane od kilku lat. Do jego mózgu wszczepili elektrody, rejestrujące aktywność neuronalną w korze ruchowej. Następnie sygnały były interpretowane przez algorytmy działające na zewnętrznym komputerze i tłumaczone na tekst w czasie rzeczywistym za sprawą metody powtarzalnego dekodowania sieci neuronowej.

Okazało się, że mężczyzna, który wyobrażał sobie odręczne zapisywanie wyrazów, był w stanie osiągnąć prędkość pisania 90 znaków na minutę (około 18 słów na minutę), z około 94-procentową dokładnością (i do 99-procentową dokładnością przy włączonej autokorekcie). Jak podkreślają naukowcy, jest to prawie taki samo tempo, jak w przypadku pisania na klawiaturze smartfonów u mężczyzn z tej samej grupy wiekowej (około 115 znaków lub 23 słowa na minutę).

- Nauczyliśmy się, że mózg zachowuje zdolność do wykonywania precyzyjnych ruchów przez całą dekadę po tym, jak organizm utracił zdolność wykonywania tych ruchów – przekazał jeden z autorów badania, Frank Willett z Uniwersytetu Stanford.

Na razie rozwiązanie zostało sprawdzone na jednym pacjencie, dlatego naukowcy nie mówią o przełomie. Konieczne są dalsze eksperymenty na większej grupie badawczej. Eksperci podkreślają też, że w przyszłości potrzebne mogą się okazać szkolenia w zakresie korzystania z interfejsu, rozszerzenie zestawu znaków o więcej symboli (takich jak np. wielkie litery), dopracowanie systemu czy dodanie zaawansowanych narzędzi edycyjnych dla użytkownika.

Komentarze (4)