Wojsko sprzedaje stary sprzęt. Co można kupić z demobilu?
Agencja Mienia Wojskowego organizuje przetarg w celu pozbycia się części przestarzałego lub niepotrzebnego wyposażenia. Poza masą zwyczajnych rzeczy można wypatrzyć na liście kilka perełek, na które chcieliśmy zwrócić waszą uwagę.
13.08.2023 | aktual.: 13.08.2023 20:05
Otwarcie przetargu nastąpi 18 sierpnia o godzinie 12.30 w siedzibie Agencji Mienia Wojskowego w Poznaniu. Asortyment jest bardzo szeroki, od instrumentów muzycznych, przez urządzenia do ćwiczeń i ciągniki, po samochody wysokiej mobilności. Potencjalni kupujący mają czas na wysyłanie zgłoszeń do terminu na dzień przed planowanym przetargiem. Podane poniżej ceny są cenami wywoławczymi w przetargu publicznym i nie stanowią oferty handlowej.
Co bardziej interesujące oferty
Na pewno warto wspomnieć o pięciu samochodach ciężarowo-osobowych wysokiej mobilności marki HONKER. Auta te były produkowane przez polskie przedsiębiorstwo FSR "Polmo". Pierwsza partia tego wszechstronnego modelu terenowego trafiła w 1988 r. do użytku Milicji, lecz od 1990 r. były szeroko wykorzystywane w Wojsku Polskim. Honkery dostępne są w przedziale cenowym 10-11 tys. złotych. Przetargiem objętych jest też zestaw części zapasowych do tych pojazdów w cenie wywoławczej 4 tys. zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poza HONKER-ami w przetargu są dostępne też dwa samochody ogólnego przeznaczenia średniej ładowności STAR-200. Te absolutne wojskowe klasyki powstały na przełomie 1964 i 1965 r. Innowacją w tym przypadku była zamontowana na stałe nad silnikiem kabina kierowcy, podczas gdy do tej pory standardem były kabiny odchylane. Zwiększało to znacząco komfort kierowcy podczas jazdy.
Samochód ten jest tak trwały i łatwy w remoncie oraz naprawie, że kilka firm ze Starachowic i okolicy remontuje rocznie setki STAR-ów, z których część trafia potem nawet na eksport. Wojsko wystawiło dwa egzemplarze w cenie wywoławczej po 6 tys. zł każdy. O atrakcyjności oferty świadczy fakt, że w serwisach aukcyjnych cena za jeden taki pojazd wynosi kilkanaście tys. zł.
Jednym z interesujących elementów przetargu jest też klasyczny ciągnik rolniczy URSUS C-360, dobrze znany na każdej polskiej wsi. Produkowana w latach 1976-1994 maszyna osiąga zawrotną maksymalną prędkość 25,4 km/h i przez kierowców poruszających się po bocznych drogach jest często znana jako trudna do wyprzedzenia przeszkoda terenowa, choć nie sposób odmówić jej bycia nieodłącznym elementem polskich dróg w okresie siewu i żniw. Ten absolutny klasyk ma cenę wywoławczą w wysokości 15 tys. złotych. W serwisach aukcyjnych podobne pojazdy kosztują nawet 25 tys. zł. i więcej.
Jeśli marzysz, by patrolować okoliczne wody, możesz też zainteresować się łodzią motorową DUCK 570, która - choć pochodzi z zasobów wojskowych - ma malowanie policyjne. Wyprzedawany model pochodzi z 1995 r. i podano dla niego cenę wywoławczą w wysokości 4 tys. zł. Warto zauważyć, że w serwisach aukcyjnych modele te chodzą po. ok. 12 tys. zł.
Co poza pojazdami?
W ofercie wojska jest też na przykład lokalizator uszkodzeń kabla 2273E, czyli przydatne urządzenie pozwalające znaleźć ścieżkę i oszacować głębokość, na jakiej zakopano przewód oraz namierzyć potencjalną usterkę. Jest to solidne urządzenie firmy DynatelTM wycenione na 400 zł. Znajdziemy tam też podczepianą do pojazdu kosiarkę rotacyjną Z-042 o sześciu nożach koszących jednocześnie na szerokości 1,65 m. Kosiarka ma wydajność 1,5 ha/h, co jest chyba całkiem niezłe jak na wywoławczą cenę na poziomie 900 zł.
Poza różnorodnymi maszynami można też wyróżnić sprzęt biurowy, w tym komputery pozbawione rzecz jasna dysków twardych. Jest to sprzęt różnych marek sprzedawany w pakiecie 7 sztuk. W skład pakietu wchodzi między innymi minikomputer BRIX GB-BXI3H-5010 i notebook DELL E6420. Wszystkie ceny wywoławcze można sprawdzić w wykazie dostępnym na stronie Agencji Mienia Wojskowego.
Mateusz Tomiczek, dziennikarz Wirtualnej Polski