Latali nad Polską. Podniebni obserwatorzy
W czwartek 3 lipca nad Polską pojawiło się kilka samolotów zwiadowczych - przynajmniej dwa Boeingi E-3 Sentry oraz jeden Saab 340 AEW&C. Maszyny wykonywały loty w kilku częściach Polski - było je widać na radarach w serwisie Flightradar24.
Samoloty obserwacyjne należące do sił NATO regularnie pojawiają się nad Polską. Tym razem jednak na niebie pojawiły się przynajmniej trzy maszyny tego typu - a przynajmniej tyle było widać na radarach Flightradar24. Na mapie pojawiły się Boeingi E-3 Sentry i jeden Saab 340 AEW&C. Pierwsze z nich krążyły nad Poznaniem oraz w okolicy Gdańska, Saab poruszał się natomiast w północno-wschodniej części Polski.
Obserwatorzy na niebie
Wyjaśnijmy, że Boeing E-3 Sentry zwykle operuje na wysokości 10 km. Z tego pułapu jedna maszyna jest w stanie monitorować przestrzeń powietrzną w promieniu przekraczającym 400 km, wykrywając nawet obiekty lecące bardzo nisko. Oficjalne dane NATO wskazują, że obszar objęty obserwacją to 312 000 km². Trzy samoloty E-3A działające wspólnie "mogą zapewnić pełne pokrycie radarowe Europy Środkowej". E-3A, który został zauważony w rejonie Zamościa, może bez przeszkód obserwować sytuację za wschodnią granicą Polski i przekazywać te informacje niemal natychmiast do centrów dowodzenia na lądzie, morzu oraz w powietrzu.
Z kolei Saab 340 AEW&C, wykorzystywany przez Polaków do działań rozpoznawczych, to maszyna, której początki sięgają lat 80. XX wieku. Wówczas w Szwecji rozpoczęto projekt mający na celu uzupełnienie braków w naziemnej obronie powietrznej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szwedzi zdecydowali się zaadaptować istniejący model pasażerski Saab 340, wyposażając go w radar Erieye. W kabinie wydzielono miejsce dla sześcioosobowej załogi. Samolot ten potrafi monitorować obszar o powierzchni 500 tys. km kwadratowych w poziomie i 18 tys. m w pionie.
Za napęd odpowiadają dwa silniki General Electric CT7-9B, każdy o mocy 1750 KM. Przy pełnych zbiornikach paliwa Saab 340 AEW&C może pozostawać w powietrzu przez 6 godzin, operując na wysokości nieco powyżej 7,5 km.